Dziś zapraszam Was do zapoznania się z recenzjami czterech dermokosmetyków linii Anti-Acne firmy Farmona.
Produkty testowałem przez ostatnie tygodnie i chciałbym podzielić się z Wami opinią.
Zaznaczam, że preparaty stosowane były jednocześnie.
Krem matujący, UVA/UVB z bioaktywnym wyciągiem z borowiny
Opis ze strony producenta:
" Matujący
krem, o lekkiej beztłuszczowej formule, przeznaczony jest do codziennej
pielęgnacji cery trądzikowej, tłustej i mieszanej ze skłonnością do błyszczenia
się i powstawania zaskórników.
Specjalnie dobrany zestaw składników aktywnych, skutecznie
zwalcza pryszcze i zapobiega powstawaniu nowych zmian trądzikowych. Reguluje
pracę gruczołów łojowych i ogranicza wydzielanie sebum, dzięki czemu skutecznie
chroni przed błyszczeniem się skóry, pozostawiając ją aksamitnie gładką, matową
i świeżą przez cały dzień. Dodatkowo łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia
poprawiając koloryt skóry, a także chroni przed szkodliwym działaniem promieni
UV."
Moja opinia:
Krem zapakowany jest w praktyczną tubkę z atrakcyjną szatą
graficzną. Jego pojemności to 50ml, kosztuje ok. 16zł.
Krem ma lekką, beztłuszczową konsystencję, co powoduje, że
szybko się wchłania, nie pozostawiając „tłustego filmu” na skórze. Ma bardzo
przyjemny zapach- charakterystyczny dla całej opisywanej przeze mnie linii. Krem
przeznaczony jest do stosowania na dzień, ja jednak potrzebuję kremów na dzień
o zawartości fotostabilnych, wysokich filtrów. Ten zawiera mineralne filtry,
jednakże nie ma wskaźnika SPF. W związku z tym stosuję go sporadycznie- gdy nie
wychodzę na zewnątrz, lub pod krem z filtrem.
Jeśli chodzi o skuteczność, działanie produktu to musze
stwierdzić, że krem bardzo dobrze matuje moją przetłuszczającą się strefę T,
zapobiega błyszczeniu się skóry. Nawilża wystarczająco moją mieszaną cerę,
suche policzki również. Jest delikatny, koi i łagodzi podrażnienia.
Wraz z innymi produktami przy regularnym stosowaniu poprawia
stan skóry- wyprysków i zaskórników jest mniej. Jednakże silniejsze działanie
antytrądzikowe przypisuję poniżej recenzowanym produktom.
Oto jego skład:
Opis ze strony producenta:
"Normalizujący krem na noc przeznaczony jest do pielęgnacji
cery trądzikowej, tłustej i mieszanej ze skłonnością do błyszczenia się i
powstawania zaskórników.
Specjalnie dobrany zestaw składników aktywnych skutecznie
usuwa niedoskonałości skóry i zapobiega ich ponownemu powstawaniu. Hamuje
rozwój mikroorganizmów odpowiedzialnych za pojawianie się stanów zapalnych i
ropnych wyprysków, a także delikatnie złuszcza naskórek, przez co zapobiega
powstawaniu blizn, przebarwień i zaskórników. Reguluje pracę gruczołów łojowych
i normalizuje wydzielanie sebum, dzięki czemu zmniejsza nadmierną suchość jak i
tłustość cery. Dodatkowo łagodzi i koi podrażnienia, a także doskonale nawilża
skórę poprawiając jej kondycję i wygląd."
Moja opinia:
Krem jak w przypadku kremu na dzień zapakowany jest w
praktyczną tubkę. Pojemność to również 50ml i cena ok. 16zł.
Krem ma konsystencję lekko żelową, wchłania się szybciej niż
krem na dzień, pozostawiając cerę matową. Pachnie jak cała linia.
Produkt jest niezwykle delikatny; jestem przyzwyczajony do
kremów o dość wysokim stężeniu kwasów, ten pewnie ma zdecydowanie niższe. Nie
powoduje zaczerwienienia, podrażnienia, ani łuszczenia się skóry. Zdecydowanie
lekko nawilża, koi i łagodzi.
Intensywnie wygładza naskórek, reguluje prace gruczołów łojowych.
Wydaje mi się, że poprawia również koloryt cery
systematycznie stosowany.
Przyczynia się do znikania wyprysków, zaskórników z twarzy,
szyi i klatki piersiowej, ale wydaje mi się, że nie zapobiega w moim przypadku
powstawaniu kolejnych zmian.
Oto jego skład:
Żel głęboko
oczyszczający z bioaktywnym wyciągiem z borowiny
Opis ze strony producenta:
"Głęboko
oczyszczający żel do mycia twarzy przeznaczony jest do codziennej pielęgnacji
cery trądzikowej, tłustej i mieszanej ze skłonnością do błyszczenia się i
powstawania zaskórników.
Wyjątkowo delikatne substancje myjące dokładnie oczyszczają
skórę z wszelkich zanieczyszczeń, nie podrażniając i nie powodując jej
wysuszenia, a peelingujące drobinki odblokowują pory, chroniąc przed
powstawaniem zaskórników i wągrów. Specjalnie dobrany zestaw składników
aktywnych usuwa nadmiar tłuszczu z powierzchni skóry i reguluje pracę gruczołów
łojowych, zmniejszając wydzielanie sebum odpowiedzialnego za świecenie się
skóry. Skutecznie zwalcza pryszcze i zapobiega powstawaniu nowych zmian
trądzikowych. Dodatkowo łagodzi podrażnienia, pozostawiając skórę czystą,
gładką i świeżą."
Moja opinia:
Żel zapakowany jest w praktyczną tubę o pojemności 150ml.
Kosztuje ok.. 14zł.
Żel ma dość rzadką konsystencję, zawiera dość sporo drobinek,
co widać na zdjęciu.
Z tym jest całkowicie inaczej- oczyszcza skutecznie, a
delikatnie. Nie podrażnia, ani nie wysza mojej skóry. Drobinki powodują, że
cera wydaje się być bardziej oczyszczona, świeższa niż po zastosowaniu produktu
bez nich.
Oczywiście nie jest to peeling i nie powoduje efektywnego
złuszczania.
Po zastosowaniu skóra jest wyraźnie gładsza i ma ładniejszy koloryt.
W dodatku ewentualne zaczerwienienia, podrażnienia zostają złagodzone.
Ten dermokosmetyk jest dla mnie szczególnym, lubię go
najbardziej z czterech wypróbowanych linii Anti-Acne.
Opis ze strony producenta:
"Specjalistyczny
preparat przeznaczony jest do punktowego stosowania bezpośrednio na
niedoskonałości.
Dzięki skoncentrowanej formule działa tam, gdzie powstają
niedoskonałości, natychmiast łagodzi stany zapalne skóry, likwiduje wykwity
trądzikowie i zapobiega powstawaniu nowych zmian skórnych. Specjalnie dobrany
zestaw składników aktywnych reguluje wydzielanie sebum i hamuje rozwój
mikroorganizmów odpowiedzialnych za pojawianie się niedoskonałości. Dodatkowo
łagodzi podrażnienia i zaczerwienia, zapobiega dalszemu rozwojowi wykwitów
skórnych i znacznie przyspiesza gojenie istniejących już zmian, minimalizując
ryzyko powstawania blizn, przebarwień i ropnych wykwitów."
Produkt zamknięty jest w praktycznej, poręcznej tubce z
dzióbkiem. Pojemność żelu to 15ml, kosztuje ok. 14zł.
Produkt to bardzo lekki żel, konsystencją bardzo przypomina krem na noc. Zaraz po nałożeniu na
wyprysk powoduje mrowienie i wrażenie lekkiego pieczenia. Szybko wysycha i w
zaaplikowanym miejscu tworzy białą otoczkę- pozostawia białawy „film” w miejscu
aplikacji.
Preparat powoduje, że wypryski goją się szybciej ( u mnie o
jakieś 40-50%), zostają wysuszone, jednak skóra wokół niedoskonałości nie jest podrażniona,
ani wysuszona.
Powyższe stwierdzenie jest wielkim plusem, gdyż często
preparaty punktowe prócz wysuszania niedoskonałości wysuszają też skórę w3 pobliżu
wyprysków, co wygląda nieestetycznie.
Dzięki swojemu skutecznemu działaniu produkt faktycznie
zapobiega powstawaniu blizn oraz przebarwień.
Podsumowując:
Opisane przeze mnie dermokosmetyki marki Farmona są wg. mnie skutecznymi, bardzo przystępnymi cenowo preparatami służącymi do leczniczej pielęgnacji skóry tłustej, mieszanej, trądzikowej.
Polecam je kobietom, jak również mężczyznom, ze szczególnym uwzględnieniem młodzieży, którzy to w dzisiejszych czasach bardzo często borykają się z uporczywymi zmianami trądzikowymi.
wielkim atutem produktów jest również ich niezwykła delikatność, co powoduje jak myślę, iż nawet posiadacze wrażliwej skóry mogą cieszyć się skutecznością tych preparatów.
Reasumując, jestem zadowolony z powierzonych mi do testów specyfików, jednakże moja mieszana cera bardzo szybko przyzwyczaja się do nowych kosmetyków i z czasem działają na nią coraz słabiej. Trądzik niestety często do mnie powraca.
Myślę jednak, że w przyszłości zdecyduję się na preparaty Farmony, szczególnie na żel głęboko oczyszczający.
Zapraszam do sklepu internetowego Farmona: http://sklep.farmona.pl/
Pozdrawiam serdecznie,
Grzegorz
Z tej serii są jeszcze dostępne tabletki przeciwtrądzikowe. Stosowałam je, ale niestety na moją cerę nie podziałały. Nie wiem jak jest z kosmetykami, bo znalazłam już swój dermokosmtyk do cery trądzikowej i nie zapowiada się żebym go zmieniła. Mimo wszystko zaintrygowała mnie ta seria ;)
OdpowiedzUsuńZ tych wszystkich kosmetyków chyba najbardziej zainteresowałby mnie krem matujący z wyciągiem z borowiny. Muszę zaznaczyć, że już od dość dawna nie borykam się z problemami trądzikowymi lecz mam miejsca na twarzy które czasem błyszczą się nie do zniesienia. Ten krem jak wynika z recenzji świetnie matuje i koi ewentualne podrażnienia. Jak dla mnie wydaje się być idealny.
OdpowiedzUsuńMówisz o filtrach,jaki najbardziej polecasz?
OdpowiedzUsuńZależy do jakiej cery potrzebujesz?
UsuńNapisz, postaramy się coś doradzić, przetestowaliśmy na prawdę wiele.
Cera tłusta z trądzikiem...niestety. Najlepiej żeby nie bielił i wchłaniał się do matu :)
UsuńSynchroline Aknicare SUN spf 30/UVA 20- nie bieli, matuje, lekko sciaga- recenzja na blogu.
UsuńBioderma Photoderm AKN MAT spf 30/UVA 13- matuje, niestety troche bieli, ale nie ściąga- recenzja na blogu.
iS CLINICAL krem z spf 25- pojawi sie niebawem recenzja.
Jeśli masz jakieś pytania bardzo chetnie odpowiem:)