Jak już pisałam nie raz moja skóra jest zróżnicowana (zimą bardzo sucha, latem mieszana) w dodatku odwodniona, sucha, wrażliwa i jeszcze ten problem z przebarwieniami (nie są jakieś wielkie, ale przeszkadzają mi).
Przez ostatnie 1,5 miesiąca stosowałam dwa produkty na przebarwienia, oprócz tego oczywiście wiele innych, ponieważ jak wyżej napisałam nie tylko z przebarwieniami się borykam.
Zatem zachęcam do zapoznania się z poniższymi recenzjami.
Serum punktowe rozjaśniające plamy i przebarwienia
Od producenta:
Moja opinia:
Serum znajduje się w małej tubce, zawierającej 15 ml produktu, cena to ok. 20 zł.
Serum ma postać krem-żelu koloru białego o zwartej i jednolitej konsystencji,.
Doskonale się rozprowadza i bardzo szybko wchłania, po nałożeniu nie powoduje u mnie żadnego mrowienia i pieczenia.
Stosowałam produkt codziennie na noc punktowo, następnie nakładałam krem, o którym napiszę niżej.
Moje przebarwienia po czterech tygodniach lekko rozjaśniły się, koloryt trochę się ujednolicił.
Kosmetyk wystarczył mi na 6 tygodni codziennego stosowania. Nakładałam go również na wypryski, czy zaskórniki. Pomyślałam, że ze względu na obecność kwasów, może pomóc i na to...
Nie myliłam się! Wypryski goiły się szybciej, częstotliwość ich pojawiania się znacznie się zmniejszyła.
Aktywny krem do twarzy redukujący przebarwienia na noc
Od producenta:
Moja opinia:
Krem znajduje się w tubce o pojemności 50 ml, kosztuje ok. 21zł.
Zapach taki sam jak serum.
Krem ma lekką, szybko się wchłaniającą konsystencję. Bezproblemowo się rozprowadza nie powodując pieczenia, mrowienia. W dodatku pozostawia skórę wygładzoną i nawilżoną.
W połączeniu z serum zauważyłam ogólne rozjaśnienie skóry, oczywiście przebarwienia rónież rozjaśniły się przez te 6 tygodni kuracji, efekt nie jest może jakiś spektakularny, ale na prawdę widoczny.
Moje przebarwienia nie należą do specjalnie drobnych, w związku z tym nie można wymagać od sześciotygodniowej kuracji dermokosmetykami wielkiej poprawy.
Sporym atutem kremu jest jego delikatność, zero podrażnienia , zero wysuszenia.
Stwierdzam wręcz, że poprawił ogólną kondycję mojej skóry, stała się jakby bardziej zwarta, elastyczna i lśniąca.
Dodam, że stosowałam serum marki Bioderma, które kosztowało mnie ok, 160 zł i dało gorsze efekty.
Na prawdę polecam ten duet, szczególnie osobom z drobnymi przebarwieniami i skłonnością do wyprysków, zaskórników.
Produkty zakupicie tutaj: KLIK.
Pozdrawiam,
Mika
hmm jak zaczynasz np kogoś obserwować to wyskakuje taka chmurka, gdzie jest Twój obrazek i nazwa pod jaką obserwujesz może tam masz inaczej :P
OdpowiedzUsuńJak tak to trzeba wejść w edytuj.
A jak co innego to nie mam pojęcia eh:/
JAk na razie przebarwień nie zauważyłam u siebie ;P
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tego duetu, przebarwienia to moje nieszczęście, ale juz widzę po tych wszystkich kuracjach poprawę:)
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie mam dużych problemów z przebarwieniami.
OdpowiedzUsuńWcale nie wiedziałam, że Farmona wypuściła taką serię... Ale dobrze wiedzieć:)
OdpowiedzUsuńI Read your Product Description.You Write very good.I appreciate Your Project But I read this Project Information on Another Website.I Recomanded You Please read it.
OdpowiedzUsuńhttps://www.ebaytelemart.com/product/dermacos-anti-spot-night-cream/