czwartek, 19 czerwca 2014

Mój krem nr 8 od Fitomed

Kochani,

Dziś napiszę Wam o produkcie, który zainteresował mnie szczególnie... swoim kolorem:)
Markę Fitomed niezwykle cenię, zatem jak tylko otrzymałam kosmetyk przystąpiłam do testów.

Fitomed - Mój krem nr 8


Od producenta:

Produkt wielozadaniowy. Składniki naturalne kremu charakteryzują się słabym działaniem neutralizującym promienie UV. Obecne antyoksydanty (m.in. beta karoten, witamina E, karotenoidy i flawonoidy) wychwytują wolne rodniki, powstałe pod wpływem ekspozycji na słońce. Obecność oleju marchwiowego o intensywnie pomarańczowym zabarwieniu w sposób naturalny lekko koloryzuje skórę nadając jej przejściowy słoneczny odcień. Krem przyspiesza zdrowe opalanie. Po sezonie letnim odżywia, wyrównuje opaleniznę i przedłuża jej złocisty odcień. 

Skład INCI: Aqua, aloe barbadensis leaf water, hamamelis virginiana flower water, theobroma cacao seed butter, daucus carota (carrot tissue) Oil, 5% helianthus annuus, triticum vulgare (wheat) germ oil, calendula officinalis flower extract, hydroxyethyl acrylate, sodium hya-luronate, glycerin, sodium acryloyldi-methyl taurate copolymer, D-panthenol, trilaureth-4-phosphate caprylic/capric triglyceride, peg-7 glyceryl cocoate, phenoxyethanol, ethylhexylglycerine.

Opinia:

Krem znajduje się w plastikowym słoiczku z minimalistyczną szatą graficzną, 50ml kosztuje 27zł (klik).


Jest bezzapachowy i posiada dość gęstą, aksamitną konsystencję. Wchłania się szybko, ale pozostawia na skórze lekką warstwę.
Dzięki słonecznemu odcieniowi poprawia koloryt skóry, wygląda ona na bardziej promienną i jest jakby "muśnięta słońcem". Nie nadaje niezdrowego, pomarańczowego odcienia, co wyglądałoby tandetnie przy mojej jasnej karnacji.


Świetny, bogaty skład sprawia, iż krem doskonale nawilża i odżywia skórę.
Mnie on bardzo przypadł do gustu i stanowi obecnie pielęgnację uzupełniającą.

Pozdrawiam gorąco,
Mika

23 komentarze:

  1. Mam, a raczej miałam wersję do cery mieszanej. Bardzo polubiłam ten krem i zamierzam go kupić jeszcze raz ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawy ten kremik, a w szczególności jego odcień :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla mnie na dzień zapewne byłby za tłusty, ale na noc czemu nie.
    Podobny efekt rozświetlenia daje lekki krem rokitnikowy od Sylveco :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawy ten krem i ten kolor.

    OdpowiedzUsuń
  5. Faktycznie ma bardzo oryginalny kolor :))

    OdpowiedzUsuń
  6. zastanawiałam się nad jego zakupem, bo blada jestem niesamowicie a unikam opalania, więc to chyba rozwiązanie idealne dla mnie:D

    OdpowiedzUsuń
  7. ciekawy kolor, super, że bezzpachowy

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajny, ale dlaczego producent umieszcza, dobry produkt, w tak nędznym opakowaniu.... WHY??? :(

    OdpowiedzUsuń
  9. Chętnie bym wypróbowała dla tego polepszenia kolorytu cery, bo jestem strasznie blada :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Ależ ma wspaniały kolor :) Chciałabym :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kremów z tej firmy jeszcze nie miałam. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie słyszałam jeszcze chyba złego zdania o kremach z Fitomedu, musi coś w tym być. Sama nie miałam jeszcze okazji żadnego używać :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja również nie miałam żadnego kremu od nich, ale chyba nareszcie czas nadrobić, bo na blogach chwalone są niesamowicie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Tego jeszcze nie miałam, ale wygląda troszkę jak musztarda stołowa :D

    OdpowiedzUsuń
  15. świetnie, że krem dobrze nawilża ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nigdy nie miałam a bardzo mnie zaciekawił:)

    OdpowiedzUsuń