Witam,
Maski z tkaniny są mi już znane, uważam je za bardzo praktyczne i innowacyjne rozwiązanie. Bardzo chętnie po nie sięgam i dziś podzielę się z Wami swoimi odczuciami na temat produktu Orientana.
Orientana - Maska z jedwabnej tkaniny na twarz - nasączona biopeptydami, ekstraktem z granatu i zielonej herbaty
Od producenta:
MASKA NA TWARZ W POSTACI JEDWABNEJ TKANINY NASĄCZONA BIOPEPTYDAMI ROŚLINNYMI I WYCIĄGAMI Z GRANATU I ZIELONEJ HERBATY
DZIAŁANIE UJĘDRNIAJĄCE, DETOKSYKUJĄCE, ROZŚWIETLAJĄCE I MOCNO NAWILŻAJĄCE
Maska wykonana jest z naturalnego japońskiego jedwabiu dzięki czemu doskonale przylega do twarzy, równomiernie przekazując odpowiednią ilość substancji. Nie wymaga leżenia.
Dzięki biopeptydom daje natychmiastowy efekt.
Stosowanie: wyjmij maskę z opakowania i delikatnie rozłóż. Maska składa się z dwóch połączonych ze sobą części: jedwabnej i foliowej. Nałóż na oczyszczoną twarz białą stroną na zewnątrz, a jedwabną do twarzy. Lekko dociśnij. Delikatnie zdejmij foliową część, pozostawiając jedwabną na twarzy. Pozostałość serum z saszetki wetrzyj w szyję i dekolt. Maskę pozostaw na 25-30 minut. Potem zdejmij. Stosuj maksimum 2-3 razy w tygodniu.
Przy produkcji naszej tkaniny jedwabnej nie używa się jedwabników. Tkanina jest wykonywana w Japonii z włókien celulozowych pozyskiwanych z łykowej warstwy kory morwy papierniczej.
Opinia:
Maska w takiej postaci bardzo mi odpowiada, jej nałożenie nie sprawia najmniejszego problemu.
Kosztuje 15 złotych, zakupić możecie ją tutaj.
Pachnie bardzo delikatnie, dominuje tu zielona herbata, a ja jej zapach uwielbiam!
Tkanina nasączona jest dużą ilość płynu, ale nic nie spływa, polecam mimo wszystko trzymanie jej w pozycji leżącej, co sprzyja relaksowi.
Po 30 minutach zdejmuję tkaninę i wmasowuje pozostałości serum nie tylko w skórę twarzy, ale i szyi oraz dekoltu.
Po zabiegu skóra jest dogłębnie nawilżona, gładsza i bardziej promienna.Wygląda zdecydowanie zdrowiej, dzięki właściwościom kojącym wszelkie zaczerwienienia są mniej widoczne, a koloryt bardziej jednolity.
Producent zaleca stosowanie jej 2-3 razy w tygodniu, myślę, że efekty jakie wówczas by dała byłyby spektakularne i trwałe, o czym trudno mówić po jednokrotnym zastosowaniu.
Znane są Wam maski w takiej postaci?
Pozdrawiam,
Mika
widać ,że bardzo fajna lubie tego typu maseczki
OdpowiedzUsuńTrochę drogo by wyszło stosowanie jej 2, 3 razy w tygodniu . Takiej maseczki od nich jeszcze nie miałam ale ogólnie lubię ich kosmetyki ;)
OdpowiedzUsuńJa miałam w takiej postaci tylko maski Olay, trochę były za duże na moja twarz, ale ogólnie niezle. Ta z tego co piszesz spisuje się bardzo dobrze.
OdpowiedzUsuńCzytałam już o niej na kilku blogach, ale sama jeszcze nie miałam...
OdpowiedzUsuń15 zł to jednak zbyt dużo, jak na jednorazową aplikację :)
OdpowiedzUsuńHmm kusząca jest:))
OdpowiedzUsuńCena zdecydowanie należy do wysokich i na tak częste aplikacje mało kto może sobie pozwolić. W roli maseczki "przed-imprezowej" może być ciekawa :)
OdpowiedzUsuńjak ładnie przylega do twarzy :) ja mam taką wokół oczu i może dziś ją wykorzystam :)
OdpowiedzUsuńJa niekoniecznie lubię ten typ maseczek, musi mnie "najść" że tak powiem :)
OdpowiedzUsuńfajny produkt
OdpowiedzUsuńfajny produkt , dobrze że przylega do twarzy
OdpowiedzUsuńFajna maseczka - muszę ją wypróbować :)
OdpowiedzUsuńTej nie miałam, ale z doświadczenia wiem, że takie szmaciane maseczki nie działają na moją cerę dobrze :(
OdpowiedzUsuńszkoda tylko, że taka cena bo zachęcająco wygląda :)
OdpowiedzUsuńOj jak na stosowanie przynajmniej dwa razy w tygodniu to by drogo wyszło.
OdpowiedzUsuńOO faktycznie delikatna D
OdpowiedzUsuń