niedziela, 20 października 2013

Recenzja gościnna - walka z Łojotokowym zapaleniem skóry..

Cześć,

Dziś recenzja gościnna, brat Miki testował w ostatnim czasie żel Sebovalis marki Sederma, gdyż ma Łojotokowe zapalenie skóry, a na ten problem ma pomóc dermokosmetyk. Czy faktycznie pomógł?
Przekonacie się czytając Jego spostrzeżenia, które dziś nam przekazał.

Sederma - Sebovalis żel do twarzy 

Od producenta:

Wskazania: zaczerwienienie i łuszczenie skóry twarzy oraz innych obszarów (klatka piersiowa, plecy i uszy); zanieczyszczone pory skóry (zaskórniki); problemy związane z goleniem; ciemieniucha. To doskonałe połączenie glukonianu litu 8%, piroktonu olaminy, kwasu glikolowego 4,5% oraz wyciągów roślinnych. Kwas glikolowy normalizuje łuszczenie skóry dzięki właściwościom keratolitycznym. Wyciąg z lukrecji nawilża, wygładza i uspokaja podrażnienia skóry. Posiada pH odpowiednie dla skóry wrażliwej, lekki, nie natłuszcza, łatwo się rozprowadza. Ułatwia golenie. Zawiera optymalną kompozycję łagodzącą objawy łojotokowego zapalenia skóry (glukonian litu + pirokton olaminy).

Stosowanie:
Nałożyć na twarz i obszary wymagające stosowania produktu delikatnie masując opuszkami palców do całkowitego wchłonięcia. Stosować dwa razy dziennie, można nakładać więcej razy w zależności od potrzeb skóry. Stosować na noc dla ułatwienia porannego golenia.
Opinia Piotra:

Nie oczekuję wiele od opakowania produktu, najbardziej lubię miękkie tubki, jak w przypadku produktu Sebovalis (pojemność to 50 ml).



Pozbawiony jest zapachu i ma żelową, gęstą konsystencję. Szybko się wchłania i nie pozostawia uczucia tłustości, skóra się też nie klei, co bardzo mnie ucieszyło.


Od bardzo dawna borykam się z ŁŻŚ, dlatego z przyjemnością i wielką nadzieją rozpocząłem testowanie preparatu. Stosując go dwa razy dziennie przez pierwszy tydzień nie zauważyłem żadnych zmian, w drugim tygodniu skóra stałą się mniej podatna na towarzyszące mi ciągle łuszczenie i zaczerwienienia. Golenie stało się również mniej uciążliwe (myślę, że na skutek działania kwasu glikolowego. Teraz, po ponad miesięcznej kuracji (kosmetyk skończył się) muszę przyznać, że faktycznie uspokaja skórę, łagodzi objawy ŁŻŚ, jest bardzo delikatny i przyjemny w stosowaniu.
Problem nie zniknął całkowicie, ale zdaję sobie sprawę, że przede mną długa walka z chorobą i same kosmetyki problemu nie załatwią.
Reasumując: jestem bardzo wdzięczny marce Sesderma za ten produkt i cieszę się, że miałem okazję go poznać, gdyż wiele produktów, nawet dużo droższych zawiodło mnie, a w tym przypadku jest inaczej.


Mamy nadzieję Kochani, że Wy nie zmagacie się z ŁZS?

Pozdrawiamy serdecznie,
G&M

12 komentarzy:

  1. Bardzo się cieszę,że ten produkt Cię nie zawiódł :)

    OdpowiedzUsuń
  2. na szczęście nie mam problemów z tego typu przypadłością :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze, że się sprawdził chociaż trochę

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mam takich problemów, ale warto zapamiętać. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie zmagamy się, ale dobrze, że preparat się spisał :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam nadzieję, że po dłuższym stosowaniu będą jeszcze lepsze efekty :)

    OdpowiedzUsuń
  7. na całe szczęście nie borykam się z tym problemem :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Paczuszka doszła w zeszłą środę. Bardzo dziękuję raz jeszcze!!

    ja na szczęście nie mam ŁZS ale bardzo podoba mi się poprzedni post i produkt ;)

    pozdrawiam gorąco ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, że paczuszka dotarła i faktycznie to szczęście, że nie masz ŁZS.

      Usuń