środa, 12 marca 2014

Smaczne i zdrowe przekąski od SYMBIO

Cześć!

Wstyd się przyznać.. ale jesteśmy łakomczuchami, uwielbiamy podjadać między posiłkami...
Jako wegetarianie mussimy zwracać szczególną uwagę, aby nasyzm organizmom niczego nie zabrakło.
Uwielbiamy suszone owoce, orzechy i właśnie dziś Wam przedstawimy, co takiego konsumujemy.

Ekologiczne śliwki suszone SYMBIO zastępują nam tuczące czekoladki i inne słodycze. Te są znacznie mniej słodkie od innych, które mieliśmy okazję skosztować.
Znajdują zastosowanie jako dodatek do musli, jogurtów, sałatek itd.
Nam jednak najlepiej smakują same, mamy w dodatku pewność, że jemy coś ekologicznego, zdrowego. 100 g śliwek posiada 285 kcal, jak sami wiecie tabliczka czekolady ma znacznie więcej, wniosek zatem nasuwa się sam...



Ekologiczne orzechy nerkowca prażone SYMBIO uważane są za najdelikatniejsze i najbardziej wyrafinowane orzechy świata. Posiadają bardzo delikatny, lekko słodki smak. Poddane procesowi prażenia są chrupiące i kruche, mają przyjemny zapach. Podobnie jak śliwki - jemy je bezpośrednio i wówczas możemy zachwycać się ich wyjątkowym, unikatowym smakiem.
Warto wspomnieć, iż są niezwykle zdrowe- już jedna ich garść dostarcza naszemu organizmowi m.in. zdrowego tłuszczu, białka, węglowodanów, magnezu, żelaza, cynku, witaminy A, E i PP.



Pistacje prażone i solone SYMBIO to już "twardy orzech do zgryzienia" :)
Chodzi oczywiście o to, że pistacje znajdują się w łupach. Rozłupywanie ich sprawiło nam wiele frajdy. Są idealną alternatywą dla osób lubiących słone przekąski.
Ich s łony smak jest całkowitym przeciwieństwiem orzechów nerkowca.
Warto zaznaczyć, że jedna pistacja zawiera tylko 3 kalorie!
Poistacje również pozytywnie wpływają na nasz organizm, dostarczają wielu niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania witamin i minerałów.




Niebawem przedstawimy Wam kolejne wspaniałe produkty SYMBIO.

Czy lubcie takie przekąski?

Pozdrawiamy gorąco,
G&M

13 komentarzy:

  1. Suszonych śliwek nie znoszę, ale orzechy i pistacje to już inna bajka ;) Pycha :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliwek nie lubię,ale pistacje i nerkowce pychotka :) Mam prośbę,czy możecie poklikać mi w kilka linków tutaj http://daquerre.blogspot.com/2014/03/moje-propozycje-na-wiosne-2014-ze.html Bedę niesamowicie wdzięczna :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda tylko, że jeżeli produkt ma EKO w nazwie to jest 4x droższy

    OdpowiedzUsuń
  4. Jadłam rodzynkę w czekoladzie - jedną sztukę bo mam na nie uczulenie, ale smakowała wyśmienicie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. nie lubię suszonych owoców, jedynie orzechy w każdej postaci ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja miałam morele i rozeszły się bardzo szybko, bo były pyszne :)
    wczoraj jadłam też rodzynki w polewie jogurtowej :) pychaaaa :)

    OdpowiedzUsuń