środa, 22 stycznia 2014

Jak Twoim zdaniem powinna wyglądać zimowa pielęgnacja włosów? KONKURS!!

Kochani,

Wraz z marką L'biotica - fundatorem nagród zapraszamy Was na kreatywny konkurs, w którym możecie wygrać
dwie maseczki do włosów, po jednej dla każdego zwycięzcy, do wyboru: maseczka do włosów przetłuszczających się oraz maseczka z naturalnymi olejami: ARGAN-KOKOS-MAKADAMIA.
 

Pytanie konkursowe: Jak Twoim zdaniem powinna wyglądać zimowa pielęgnacja włosów?

Należy odpowiedzieć w dowolnej formie, może być to opis, wiersz, zdjęcie, filmik.

Spośród nadesłanych zgłoszeń wybierzemy dwa wg, nas najbardziej kreatywne, najciekawsze.
Aby wziąć udział w konkursie należy:
być publicznym obserwatorem bloga,
polubić profil L'biotica na Facebook'u : https://www.facebook.com/pages/Lbiotica-Polska/416194895120593
- poinformować innych o konkursie (zamieścić baner z przekierowaniem do tego postu lub notkę na swoim blogu, w przypadku osób nie prowadzących bloga informację zamieścić na Facebook'u),
- przesłać odpowiedź konkursową na wszystkoopielegnacji@o2.pl , wraz z odpowiedzią należy podać nazwę użytkownika pod jaką obserwuje się blog ("Obserwuję jako...."), informację pod jaką nazwą polubiono profil L'biotica Polska ("Lubię profil jako...") oraz link, pod którym udostępniona została informacja o konkursie.

Tylko wiadomości zawierające wszystkie powyżej wymienione informacje będą brane pod uwagę przy wyłanianiu zwycięzców.

Konkurs trwa w dniach: 22.01 - 5.02.2014r.

Zwycięzcy wyłonieni zostaną do 7.02.2014r., powiadomieni zostaną osobiście poprzez e-mail, z którego nadesłana zostanie wiadomość konkursowa. Tuż po otrzymaniu danych adresowych do zwycięzców zostaną wysłane nagrody. Zastrzegamy sobie prawo do opublikowania nazw oraz wypowiedzi zwycięzców.
Biorący udział wyrażają na to zgodę.

Trzymamy za Was kciuki i czekamy na zgłoszenia!
Greg&Mika

wtorek, 21 stycznia 2014

Peeling Under Twenty

Witam,

Peeling.... nie wyobrażam sobie pielęgnacji bez niego. Przetestowałem wiele produktów tego typu, mam swoje typy, jak i takie do których nie powrócę już więcej. Dziś zaprezentuję Wam peeling Under Twenty, mimo, że już "Under Twenty" nie jestem :)

Under Twenty - Termoaktywny peeling wygładzający

Od producenta:

Wskazania:
24h INTENSYWNIE PRZECIW TRĄDZIKOWI- skuteczna pielęgnacja skóry z widocznymi zmianami trądzikowymi.
Efekty działania:
Specjalistyczny peeling, który doskonale oczyszcza, wygładza i odświeża skórę. Produkt przy aplikacji daje efekt rozgrzania, który wzmacnia działanie kosmetyku. Skuteczność zawdzięcza połączeniu aktywnych substancji przeciwtrądzikowych oraz substancji aktywnie wygładzających.


Opinia:

Peeling mieści się w miękkiej i poręcznej tubce, opakowanie zawiera 75 ml produktu.


Posiada intensywny, świeży, mentolowy zapach. Mnie się to bardzo podoba, ale zdaję sobie sprawę, że zapach to kwestia indywidualnych upodobań i nie każdemu może się spodobać.
Kosmetyk ma postać gęstego, kremowego żelu.
Konsystencja jest aksamitna i doskonale się rozprowadza na skórze, trochę gorzej spłukuje. Aby go zmyć trzeba wielokrotnie przetrzeć twarz mokrymi dłońmi.


Efekt rozgrzewający jest intensywny, ale krótkotrwały.
Jeżeli chodzi o drobinki peelingujące to jest ich po pierwsze niewiele, a po drugie są zbyt delikatne.
Mimo wszystko, po aplikacji skóra jest wyraźnie gładsza, pozbawiona wszelkich zanieczyszczeń.
Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie efekt odświeżający.


Czy pamiętacie o regularnym stosowaniu peelingu?

Pozdrawiam serdecznie,
Greg

poniedziałek, 20 stycznia 2014

Lavera - masło do ciała

Kochani,

Mimo, że nie doskwierają nam bardzo niskie temperatury to nie należy zapominać o nawilżaniu, odżywianiu skóry całego ciała. Masła, balsamy, mleczka do ciała to kosmetyki, które zużywam najszybciej, gdyż nawet jak jestem bardzo zmęczona to nie mogę się obejść bez ich stosowania
Dziś postanowiłam zaprezentować Wam masło do ciała marki Lavera.

Lavera- masło do ciała z orzechem makadamii i passiflorą

Od producenta:

Intensywna pielęgnacja ciała dzięki bogactwu orzecha makadamii i wyciągowi z passiflory. Uwodzi egzotycznym zapachem. Zawiera naturalne składniki roślinne pochodzące z upraw ekologicznych, kontrolowanych dzikich zbiorów i z własnej produkcji.
 
 Opinia:

Masło znajduje się w niewielkim, plastikowym słoiczku. 150 ml kosztuje 33 zł, do kupienia tutaj.


Posiada delikatny, owocowy zapach, który nie utrzymuje się zbyt długo na skórze.
Konsystencja jest kremowa, całkiem inna niż znane mi masła. Nazwałabym ten kosmetyk po prostu kremem. Ma lekką konsystencję i bardzo szybko się wchłania. Pozostawia skórę nawilżoną i gładką


Jako posiadaczka skóry suchej wymagam jeszcze od masła natłuszczenia, ale masło Lavera tego mi nie zapewnia. 
Brak natłuszczenia ma jdnak tę zaletę, że masło doskonale nadaje się do stosowania rano, gdyż po minucie mogę się ubrać bez obaw, że na ubraniu pozostaną tłuste plamy.
Kosmetyk posiada świetny skład i uważam, że warto w niego zainwestować.
Dodam jeszcze, że stosuję je w sporych ilościach, a mimo to jest dość wydajne, pomimo pojemności 150 ml.


Czego używacie do nawilżania skóry ciała?

Pozdrawiam,
Mika

niedziela, 19 stycznia 2014

Świetna "sylwestrowa" maseczka

Cześć Kochani!!

Nastąpiła właśnie chwila wytchnienia, przerwy, gdyż przygotowania do sesji (juttro pierwszt egzamin) trwają...
W Sylwestra jak z pewnością każda kobieta chciałam poczuć się wyjątkowo..
Postanowiłam przed makijażem zrobić sobie maseczkę, postawiłam na luksusowy produkt marki L'biotica. Podzielę się z Wami swoimi wrażeniami na jej temat.

L'biotica - maska ACTIVE GOLD

Od producenta:

Hydrożelowa maseczka do twarzy na bazie złota, kolagenu oraz kwasu hialuronowego o działaniu przeciwzmarszczkowym i rozświetlającym.

EFEKT NA SKÓRZE
• nadaje efekt rozświetlenia skóry,
• hamuje proces powstawania zmarszczek,
• stymuluje produkcje kolagenu i elastyny,
• głęboko nawilża, odżywia i regeneruje.


Opinia:

Tak prezentuje się "wstępne" kartonowe opakowanie maseczki.


Kartonik zawiera saszetkę z niebanalną zawartością...


Najpierw napiszę Wam jak należy przygotować skórę do zabiegu:
- oczyszczamy i dokładnie osuszamy twarz,
- wyjmujemy maskę z opakowania i nakładamy obie części (maska składa się z dwóch części),
- nakładamy na twarz zaczynając od górnej partii, gładką stroną, na której była przezroczysta folia,
- pozostawiamy na 15-20 minut,
- zdejmujemy maskę i wmasowujemy pozostałości esencji.

Cały ten zabieg nie sprawił mi problemu, a dał wiele przyjemności.
Dzięki przyjemnemu zapachowi (wyczułam m.in. owoce) zabieg jest jeszcze przyjemniejszy i sprzyja relaksowi.
Przyznam, że efekt jaki ujrzałam po ściągnięciu produktu był niesamowity!
Skóra intensywnie rozświetlona, wyglądała na wypoczętą, "szary" koloryt odszedł w niepamięć.
Zaskoczył mnie również poziomem nawilżenia, przez co mogłam się cieszyć gładką skórą przez wiele godzin.
Dodam, iż po jej zastosowaniu nie potrzebowałam już żadnego kremu, bazy pod makijaż.
Podkład doskonale rozprowadzał się na skórze, a przy tym makijaż wyglądał ładniej niż zwykle.
Cenię maskę za jej właściwości pielęgnacyjne, ale również za błyskawiczny efekt rozświetlenia, nawilżenia i wygładzenia, przez co umożliwia zrobienie rewelacyjnego makijażu.

Niestety nie pokażę Wam jak wygląda maseczka na twarzy, bo zdjęcia przy awarii komputera zostały utracone..


Znacie maseczki L'biotica?
Lubicie tego typu maski?

Pozdrawiam gorąco,
Mika

poniedziałek, 13 stycznia 2014

Multifunkcyjna pielęgnacja od Lirene

Kochani,

Kto z nas nie chciałby odkryć doskonale dopasowanego kremu do twarzy o wielu zadaniach?
Ostatnio testowałam całą linię multifunkcyjnych kosmetyków Lirene, krem BB już zrecenzowałam tutaj. Teraz przyszedł czas na krem na dzień oraz na noc.

Lirene - MULTIFUNKCYJNY KREM NA DZIEŃ SPF 10

Od producenta:

CZY TEN KOSMETYK JEST DLA CIEBIE?

Krem multifunkcyjny na dzień przeznaczony jest dla każdego typu skóry.

Poszukujesz produktu, który kompleksowo zatroszczy się o Twoją skórę?

Krem na dzień z serii Lirene Pielęgnacja Multifunkcyjna to uniwersalny kosmetyk łączący w sobie wiele funkcji: matuje, łagodzi, optymalnie nawilża. Odpowiedni dobór składników aktywnych zapewnia Twojej skórze wszechstronną pielęgnację i chroni ją przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych dzięki zawartości filtra SPF 10.


Opinia:

Krem mieści się w plastikowym słoiczku z minimalistyczną szatą graficzną- mnie się podoba.


 

Posiada delikatny, nienachalny zapach. Dla mnie jest neutralny, nie przypomina mi niczego konkretnego.
Konsystencja jest dość gęsta, przyjemnie się rozprowadza i dość szybko wchłania, nie pozostawia po sobie tłustej warstwy.


Przyznam, że dobrze nawilża, niweluje uczucie ściągnięcia towarzyszące mi często po umyciu twarzy wodą z żelem oczyszczającym. W dodatku nie obciąża skóry, delikatnie ją matuje.
Łagodzi drobne podrażnienia, które niestety goszczą na mojej twarzy nierzadko.
Posiada filtry UVA/UVB, ale tylko SPF 10, mimo wszystko jest to atut, gdyż nie każdy krem na dzień je posiada. Dla mnie to niewystarczająca ochrona, dlatego na krem nakładałam jeszcze inny , zapewniający wyższą ochronę.



Lirene - MULTIFUNKCYJNY KREM NA NOC

Od producenta:

CZY TEN KOSMETYK JEST DLA CIEBIE?

Krem multifunkcyjny na noc przeznaczony jest dla każdego typu skóry.

Poszukujesz produktu, który kompleksowo zatroszczy się o Twoją skórę? Chciałabyś olśniewać świeżym i wypoczętym wyglądem każdego ranka?

Krem na noc z serii Lirene Pielęgnacja Multifunkcyjna łączy w sobie wiele zadań. Składniki aktywne zawarte w kremie zapewniają Twojej skórze wszechstronną pielęgnację: nawilżają, odżywiają, przywracają jej naturalny, zdrowy wygląd i pomagają zachować dobrą kondycję na dłużej.


Opinia:

Jeśli chodzi o opakowanie, jego wygląd i zapach to produkt nie różni się od zaopiniowanego powyżej.


Konsystencja jest jednak bardziej treściwa, przez co krem wchłania się wolniej, ale nie pozostawia tłustej warstwy. 


Poziom nawilżenia jest intensywniejszy niż w przypadku kremu na dzień, cenię go także za właściwości odżywcze.
Dzieki niemu budzę się z bardziej promienną i ukojoną skórą. Już po kilku zastosowaniach suche skórki odeszły w niepamięć.


Przyznam, że obydwa kosmetyki przypadły mi do gustu. Polecam je osobom, które nie borykają się z zaawansowanymi problemami skóry typu trądzik, chyba, że komuś zależy na uzupełniającej, nawilżającej pielęgnacji (np. w przypadku trądziku jako kurację wspomagającą na skutek silnie wysuszających leków).
Są to według mnie bardzo uniwersalne kosmetyki i myślę, że wielu osobom przypadłyby do gustu.

Stosowaliście/stosujecie kosmetyki z tej gamy?
Co sądzicie o multifunkcyjnych kosmetykach?

Pozdrawiam Was gorąco,
Mika

piątek, 10 stycznia 2014

Rubiny na skórze............

 Witajcie Kochani,

Przygotowania do sesji egzaminacyjnej trwają......
W ramach relaksu postanowiłam przedstawić Wam produkt, który naprawdę relaksacji sprzyja:)
 Jesteście ciekawi dlaczego? Zachęcam do zapoznania się z poniższą lekturą!

LIRENE Balsam Rubin Charm

Od producenta:

CZY TEN KOSMETYK JEST DLA CIEBIE?

Balsam Rubin Charm jest przeznaczony do każdego typu cery.
Chcesz, aby Twoja skóra lśniła blaskiem jednego z najcenniejszych kamieni szlachetnych?
Balsam Rubin Charm otuli Twoją skórę kuszącymi rubinami i nada jej niepowtarzalny blask. Zawarte w balsamie rubinowe pigmenty doskonale rozświetlą skórę i podkreślą jej naturalne piękno, a zmysłowy zapach rozbudzi Twoją kobiecość.

Opinia:

Pierwsze wrażenie- piękna, różowa, połyskująca tuba, mieszcząca 200 ml produktu. Koszt balsamu to około 17 złotych.


Tuż po otrzymaniu przesyłki nie mogłam się oprzeć i aplikowałam balsam na dłoń, bardzo zdziwiłam się, gdy ujrzałam, że balsam ma różowy, intensywny kolor- pierwszy raz się z tym spotkałam.
Zachwycił mnie przyjemny, wyrazisty, bardzo oryginalny zapach.
Konsystencja nie jest zbyt rzadka, ani za gęsta, zatem w tym aspekcie również nie mam niczego mu do zarzucenia. Wchłania się szybko i nie pozostawia tłustej warstwy na skórze.
Pozostawia za to rubinowe pigmenty, które mienią się na skórze pięknie ją rozświetlając.


Drobinki nie są nachalne, a efekt jaki dzięki nim osiągam satysfakcjonuje mnie w 100%.
Jest dla mnie kosmetykiem 2 w 1 - zapewnia błyskawiczne rozświetlenie, dodając skórze blasku i poprawiając tym samym jej wygląd (doskonały na imprezę) oraz doskonałą pielęgnację.
Tuż po zastosowaniu skóra jest satynowo gładka i nawilżona. Poziom nawilżania określiłabym jako przyzwoity, na suche miejsca nakładam treściwsze kosmetyki.

W tej gamie znajdują się jeszcze dwa inne balsamy, których jestem niesamowicie ciekawa (klik).

Tak polubiłam ten balsam, że natchnął mnie do aranżacji poniższego zdjęcia:)


Zainteresował Was ten balsam?
Jakie macie doświadczenia z kosmetykami marki Lirene?

Pozdrawiam serdecznie,
Mika

piątek, 3 stycznia 2014

"Filtrowe" refleksje z marką Ziaja :)

Witamy serdecznie w Nowym Roku!!

Mamy nadzieję, że cieszycie się dobrym samopoczuciem:)
My mamy sporo obowiązków, m.in. związanych ze zbliżającą się sesją egzaminacyjną. 
Niebawem wrócimy do systematycznego pisania na blogu, co uwielbiamy:)

Tymczasem zapraszamy na recenzję zakupionego jeszcze w starym roku kremu:)
Stosował go Greg.

Ziaja ULGA - krem łagodzący na dzień redukujący podrażnienia

Od producenta:

Nawilżająca, delikatna emulsja o wysokiej aktywności łagodzącej i ochronnej. Zapewnia bezpieczeństwo stosowania, działa jak kojący kompres, zawiera tylko niezbędne składniki receptury. Zawiera filtry UV - SPF 20 ochrona średnia.

DZIAŁANIE 
• łagodzenie skóry wrażliwej 
  - zapewnia natychmiastowe uczucie kojącego kompresu
  - łagodzi podrażnienia i pieczenie naskórka 
  - redukuje szorstkość, suchość i nadmierne łuszczenie
• wzmocnienie wrażliwych naczynek krwionośnych 
  - zapobiega zaczerwienieniom dając szybki efekt kojący 
  - zmniejsza przepuszczalność kruchych naczynek krwionośnych
  - wzmacnia odporność skóry na czynniki zewnętrzne
• ochrona skóry wrażliwej 
  - usprawnia i wzmacnia funkcje regeneracyjne 
  - chroni przed działaniem promieni słonecznych 
  - zapobiega przedwczesnemu starzeniu skóry

Opinia:

Przetłuszczają, bielą, zatykają pory, podrażniają, wysuszają...... oto moje doświadczenia z kremami z filtrami przeciw UV. Te z wyższym faktorem bardzo obciążały moją skórę, zaś z niższym niejednokrotnie powodowały powstawanie zaskórników i wyprysków (niekiedy dopiero po kilku tygodniach).
Uznałem, że na okres zimowy wystarczy mi spf 20 ze stabilnymi filtrami, również przeciw UVA.
Sugerując się kilkoma pozytywnymi opiniami na temat kremu Ziaja postanowiłem go kupić. Zapłaciłem około 9 zł, więc cena jest bardzo przystępna. Latem zakupiłem krem matujący Ziaja Med SPF 50+ i niestety, mimo, że nie był zbyt ciężki i nie bielił to spowodował wysyp niechcianych niespodzianek.. ale to nie ten produkt jest bohaterem dzisiejszego wpisu.
Krem Ziaja ULGA znajduje się w zgrabnym, niewielkim słoiczku i jest bezzapachowy.


Konsystencję ma gęstą, zbitą i dość ciężką. Rozprowadzanie nie należy do najłatwiejszych i najprzyjemniejszych. Początkowo bieli twarz, ale należy go chwilę wklepywać, wówczas nie bielenie całkowicie ustępuje. Twarz się błyszczy, nie wchłania się całkowicie, ale to mi nie przeszkadza, gdyż zależy mi na ochronie przed niską temperaturą. 


Dzięki filtrom zapewne dobrze chroni przed promieniowaniem, a jest to główny cel dla jakiego zakupiłem kosmetyk. Przyznam również, że dobrze nawilża skórę i faktycznie łagodzi podrażnienia. Nie odczuwałem pieczenia nawet po nałożeniu kremu tuż po goleniu, a nie jest to częste.
Mimo wszystko, mam co do tego produktu mieszane uczucia, gdyż z jednej strony jego treściwa konsystencja dobrze chroni przed niekorzystnymi czynnikami atmosferycznymi, a z drugiej wydaje mi się, że przybywa zaskórników i drobnych wyprysków. Nie jest to jednak aż tak nasilone jak w przypadku innych produktów (np. Ziaja Med - matujący krem do twarzy SPF 50+). 
Postanowiłem, że nadal będę stosował ten krem, bo mimo jego wad jest jednym z najlepszych kremów z filtrami, jakie miałem okazję testować.


Znacie ten produkt?
Może polecicie jakiś krem z filtrami SPF 20-30?

Pozdrawiamy,
G&M