Dziś przychodzę do Was z recenzją męskiego kremu Dr Irena Eris Platinum Men.
Jest to dla mnie niezwykły kosmetyk, a dlaczego?
A to dlatego, że jego zapach jest doskonały, idealny, wspaniały i niebanalny... skupię się jednak przede wszystkim na jego działaniu, gdyż to uważam za najważniejsze.
Dr Irena Eris Platinum Men - Krem regenerujący do twarzy
Natychmiastowy zastrzyk energii w formie lekkiej, nietłustej, szybko wchłaniającej się emulsji dla mężczyzn intensywnie pracujących przy komputerze, przebywających w klimatyzowanych pomieszczeniach lub narażonych na brak snu, czy stres. Odpowiedni dla każdego typu cery bez względu na wiek. Już po 1 tyg. stosowania skutecznie zmniejsza nadwrażliwość skóry i likwiduje objawy zmęczenia. Zawartość kwasu hialuronowego i witaminy C powoduje efekt intensywnego wygładzenia, wzmocnienia i nawilżenia na poziomie komórkowym, a także przyspiesza regenerację uszkodzeń. Krem redukuje drobne linie zapewniając odpowiednie napięcie, miękkość, świeży i wypoczęty wygląd.
Opinia:
Kosmetyk zamknięto eleganckie i higieniczne opakowanie, 50ml kosztuje 89zł, do kupienia m.in. tutaj.
"Świeży, odważny i zimny zapach odświeża i pobudza zmysły. Serce zapachu tworzy sorbet wyciśnięty ze skórki różowego grejpfruta i hiszpańskiego owocu bergamotki przełamany aromatem rozmarynu".
Zgadzam się w 100%, że jest śwież, zimny i odważny, połączenie nut daje niesamowite wrażenia węchowe.
W sumie najmocniej wyczuwam skórkę grejpfruta, pozostałe nuty są jakby słabsze, ale ich bogactwo sprawia, że całość jest zupełnie inna niż wszystkie, znane mi dotąd produkty do pielęgnacji, jak i wody toaletowe.
W sumie to marzę, aby powstała woda toaletowa o takim własnie zapachu!
Krem posiada lekką, a jednocześnie dość gęstą konsystencję, szybko się wchłania pozostawiając na skórze delikatny film, jako, że jest to krem na noc to mi to w ogóle nie przeszkadza.
Pozostawia skórę nawilżoną, miękką i ukojoną.
Zdarzało mi się budzić rano z przesuszoną, łuszczącą się skórą na policzkach, odkąd stosuję ten produkt problem został rozwiązany. Nie wzmaga przy tym przetłuszczania się strefy T i nie powoduje powstawania zaskórników.
Zastępuje mi także balsam po goleniu, gdyż świetnie łagodzi podrażnienia, zaczerwienienia.
Regularnie stosowany sprawia, że twarz zyskuje zdrowszy, wypoczęty wygląd.
Pozdrawiam,
Greg
Muszę go polecić mojemu Mężczyźnie :)
OdpowiedzUsuńNie znam produktu
OdpowiedzUsuńJest to chyba dobry pomysl na prezent dla chłopaka :-)
OdpowiedzUsuńPolecę ten produkt mojemu :)
OdpowiedzUsuńmoże wcisnę mojemu na prezent, bo sam nie kupi :D
OdpowiedzUsuńmuszę zaproponować ten krem swojemu chłopakowi, zapach mu się spodoba
OdpowiedzUsuńTo coś dla mojego Męża.
OdpowiedzUsuńCiekawy ten krem. Muszę o nim powiedzieć mężowi.
OdpowiedzUsuńNiestety mój mąż nie lubi się smarować, a powinien, bo ma już pierwsze zmarszczki.
OdpowiedzUsuńPowiem mojemu, ale on to woli mi podbierać :D
OdpowiedzUsuńCiekawy krem ;) Na prezent może komuś kupię :)
OdpowiedzUsuńSama jestem ciekawa tego zapachu :D
mój mi kazał ostatnio sobie jakiś kupic:)
OdpowiedzUsuńJak będziemy mieć chłopaków (takich własnych xD) to dla zapachu koniecznie musimy kupić :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie zapachy na moim mężu :)
OdpowiedzUsuńach, teraz zostaje tylko przekonać męża do kremów :)
OdpowiedzUsuńSkoro krem dla facetów jest tak dobry, to może i wersja damska jest w porządku, zresztą od dawna kuszą mnie produkty tej firmy, więc pewnie prędzej czy później skuszę się na jakiś ich kosmetyk ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam jak mężczyzna ładnie pachnie ^^
OdpowiedzUsuńZastanowie sie czy nie kupić go swojemu chłopakowi, bo jak wiadomo jak powiem mu żeby sam kupił, to tego nie zrobi.. jak typowy facet
OdpowiedzUsuńBędzie mi niezmiernie miło jak do mnie zajrzysz zaczytana-oczytana.blogspot.com :)
Cena w kosmos, a skład słaby - wszystko robią silikony.
OdpowiedzUsuńŚwietnie, ze zapach świeży i wpadł w Twój gust! :)
Fajny opis.
Pierwszy raz go widzę :)
OdpowiedzUsuńoo, bardzo ciekawy produkt!
OdpowiedzUsuń