piątek, 20 marca 2015

Męskim okiem - rześki duet od Yves Rocher!

Cześc Kochani,

Dziś wprawdzie napiszę o duecie, ale to produkty z całkiem różnym przeznaczeniem.
Łączy je jednak to, iż uważasz, ze obydwa są doskonałe na okres wiosenno-letni, ze względu na swoje orzeźwiające, pobudzające działanie.



Yves Rocher Nature Homme -  Woda toaletowa Cyprys & Grejpfrut
Unikalne połączenie cyprysu o drzewnych, aromatycznych nutach skontrastowane z orzeźwiającą goryczą grejpfruta. Dopełnieniem jest olejek eteryczny z imbiru, co w całości pokazuje niezwykle męskie i energiczne oblicze zapachu.
Twórca zapachu: Sonia  Constant
Składniki
• olejek eteryczny z cyprysa
• olejek eteryczny z grejpfruta
• olejek eteryczny z imbiru

Yves Rocher - Mleczko do ciała Zielona herbata

Odkryj świeżość i subtelność Zielonej herbaty w mleczku do ciała o kremowej konsystencji. Mleczko pozostawia na skórze świeży zapach zielonej herbaty połączony z nutami cytryny, bergamoty, pomarańczy i cedru.
Działanie
• Pozostawia na skórze pobudzający zapach zielonej herbaty.
• Nawilża skórę
• Stanowi idealne dopełnienie wody toaletowej wzmacniając jej zapach
Składniki
• olejek eteryczny z cytryny
• olejek eteryczny z bergamoty
• olejek eteryczny z pomarańczy
Opinia:

Wodę toaletową umieszczono w prosty, aczkolwiek ładnie się prezentujący flakonik.
75ml kosztuje obecnie 79zł- klik.



Już po pierwszym użyciu zrozumiałem dlaczego produkt ma w nazwie "nature". Bowiem nuty, które w nim wyczuwam są bardzo zbliżone do tych naturalnych. Mnóstwo w nim gorzkiego grapefruita, jak i "otulającego" imbiru. Wyczuwam również szereg nut drzewnych i cytrusowych.
Jest to zdecydowanie zapach świeży, bez jakichkolwiek kwiatowych akordów.
Poprzez swoją rześkość i lekkość to wspaniały zapach na wiosnę i lato.
Mnie osobiście bardzo się podoba i chętnie po niego sięgam.
Gdyby był trwalszy znalazłby się w moich ulubieńcach, niestety jest wg. mnie mniej trwały niż inne zapachy Yves Rocher, które znam.
Jest to jednak kwestią indywidualną. Nie widzę w tym dużego problemu. po prostu ponawiam aplikację w ciągu dnia.

Mleczko zamknięto w poręcznej butelce, 200ml kosztuje obecnie 17,90zł-klik.



Posiada dość rzadką, aksamitną konsystencję, dzięki czemu doskonale się rozprowadza i szybko wchłania. Nie jest lejące, co bardzo mi odpowiada.
Zapach bardzo przypadł mi do gustu- nie jest to oczywiście typowy zapach zielonej herbaty :)
Wyczuwam jest w nim coś herbacianego z dominującymi nutami cytrusów. Jest bardzo pobudzający, orzeźwiający, doskonały na cieplejsze miesiące.
Dobrze nawilża moją skórę, ale obecnie nie mam problemu z przesuszeniem skóry na ciele. Myślę, że w przypadku skóry suchej, odwodnionej mógłby się nie sprawdzić solo.


Zapach wody toaletowej, jak i mleczka fajnie ze sobą współgra, ja nawet wyczuwam pewne podobieństwo w przypadku obydwu zapachów.

Miłego dnia!!
Greg

18 komentarzy:

  1. Męskich kosmetyków YR nie znam, ale za to dobrze orientuje się w kosmetykach dla mężczyzn Oriflame ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja nie znam ani z jednej, ani z drugiej firmy. :P

      Usuń
  2. z chęcią bym powąchała tą wodę, ciekawe czy mojemu mężczyźnie przypadłąby do gustu

    OdpowiedzUsuń
  3. nie mam nic z YR - jeszcze bo chyba się to jedak niedługo zmieni:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja mojemu chłopakowi wlasnie kupilam na urodziny pefrumy z CK, ale wiem, ze jak ja mu nie kupie czegos z kosmetykow czy perfum to sam nawet o tym nie pomysli :D Wiec przyda sie post.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapaszek męski oraz mleczko chętnie bym powąchała :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam tego zapachu, ale brzmi ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Męskie kosmetyki YR nadal są dla mnie zagadką;)

    OdpowiedzUsuń
  8. YR jest na niechlubnej liście PETA :(

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajny duet :) uwielbiam orzeźwiające zapachy.

    OdpowiedzUsuń
  10. zapach wody toaletowej na pewno by mi się spodobał, grejpfrut i imbir to super połączenie dodające pikanterii męskim zapachom

    OdpowiedzUsuń
  11. byłem wąchałem zakochałem się

    OdpowiedzUsuń
  12. Zapach zielonej herbaty z cytryną i pomarańczą? To musi być ciekawe połączenie!

    OdpowiedzUsuń