od jakichś dziesięciu lat zmagam się z cerą trądzikowa i jako jedna z wielu osób wypróbowałem już wiele sposobów na radzenie sobie z nią i poniekąd się udało, bo umiem trzymać swoją skórę "w ryzach" dzięki pielęgnacji, która ma za zadanie regulowanie jej funkcjonowania poprzez złuszczanie na przemian z nawilżaniem i łagodzeniem. Więcej o mojej pielęgnacji możecie poczytać w innym artykule - TUTAJ.
Dziś nie będę się skupiał stricte na pielęgnacji skóry trądzikowej tylko na tym jak radzić sobie ze zmianami potrądzikowymi. Warto jednak zaznaczyć, że jedno z drugim ma w tym przypadku sporo wspólnego.
Zacznę od tego, że gdy na skórze pojawiają się zmiany zapalne, jak grudki, krosty, czy torbiele naturalnym procesem gojenia jest pozostawienie po sobie najczęściej czerwonych śladów, tzw "plamek". Czasami plamki te znikają nie pozostawiając po sobie żadnego niczego, niekiedy jednak pozostaje nam przebarwienie, które jest łatwiejsze lub trudniejsze do usunięcia.
Jeśli mamy do czynienia z przebarwieniem to jest na nie wiele sposobów, o których zaraz napiszę. Natomiast zdarza się jeszcze tak, że gdy stan zapalny był bardzo głęboki lub mamy takie skłonności to dochodzi do blizn zanikowych- które są ubytkiem skórnym i potrafią bardzo szpecić.
Obecnie w salonach kosmetycznych, czy gabinetach medycyny estetycznej oferta zabiegów na tego typu problemy jest ogromna.
Jeśli chodzi o blizny to zdecydowanie skutecznymi sposobami na ich redukcję jest laser frakcyjny i mezoterapia mikroigłowa. Dobrze sprawdzają się również peelingi chemiczne (kwasy), z tym, że zdecydowanie najlepiej działają na przebarwienia, co wynika z moich doświadczeń.
O mezoterapii napiszę niżej, a jeśli chodzi o kwasy to przygotuję osobny artykuł, generalnie nimi można sobie zrobić wielką krzywdę i chociażby zaczynając przygodę z profesjonalnymi kwasami warto udać się najpierw do specjalisty:)
Moim odkryciem ubiegłego roku jest mezoterapia mikroigłowa i na niej się skupie właśnie teraz.
Poza tym jak chcemy zadziałać na przebarwienia to igiełki mogą być niewielkiej długości np 0,3mm, zaś jeśli chodzi o blizny to trzeba zadziałać głębiej, a to wiąże się np. z krwawieniem, więc warto skorzystać z pomocy specjalisty.
Ja korzystam obecnie z derma-rollera o igłach 0,5mm i zabieg wykonuję sobie sam, u mnie ta długość igieł nie powoduje krwawienia. Moim celem jest pobudzenie skóry do regeneracji, zapobieganie starzeniu i rozjaśnienie przebarwień. Przed rolowaniem nakładam jakieś serum, ostatnio z komórkami macierzystymi w celu jeszcze lepszego efektu niż rolowanie "na sucho". Zawsze pamiętam i jeśli Wy wykonujecie lub chcecie wykonywać taki zabieg o dezynfekcji przed i po zastosowaniu urządzenia. W innym przypadku wprowadzicie do głębszych warstw naskórka to, czego akurat nie chcecie- bakterie, zanieczyszczenia itp.
Dodam tylko, że uczęszczam do szkoły kosmetycznej, jak i kosmetyka jest moją pasją od wielu, wielu lat, zatem zanim przystąpiłem do tego zabiegu poświęciłem wiele czasu na edukację.
Obecnie wykonuję również zabiegi urządzeniem typu Dermapen i uważam, że jest znacznie lepszy i skuteczniejszy od Derma-rollera.
Ochrona przeciwsłoneczna
Każdy kto ma przebarwienia lub skłonności do nich powinien cały rok stosować kremy z filtrem, gdyż to przede wszystkim promieniowanie UV, w szczególnośći UVB sprawia, że na naszej skórze pojawiają się tegot ypu zmiany.Polecam zatem stosowanie codziennie, niezależnie od pogody kremów z wysokimi filtrami, najlepiej SPF50+. Ważne, aby taki preparat nie zatykał porów, posiadał lekką konsystencję. Wybór jest tak wielki, że każdy sam musi się przekonać i znaleźć produkt najlepszy dla niego.
Warto pamiętać, ze w zależności od tego jak się pocimy, czy produkt został starty warto replikować go w ciągu dnia. Chroniąc się w taki sposób chronimy się także przed foto-starzeniem.
Kwasy, kwasy i jeszcze raz kwasy.. produkty z kwasami rozpuszczają wierzchnie warstwy naskórka, dzięki czemu odnawiają i odświeżają naskórek. Nowy naskórek jest głądszy, jaśniejszy, wyglada zdrowiej. Stopniowo rozjaśniają się dzięki temu przebarwienia. Dzięki złuszczaniu naskórka pozbywają się z porów zanieczyszczeń, zrogowaciałego naskórka i odsłaniają zdrową skórę. Zmiany goją się szybciej, zmniejsza się skłonność do zaskórników, a wiadomo, że zaskórniki to wstęp do większych, bardziej uporczywych zmian.
Salicylowy, glikolowy, migdałowy, jabłkowy... tyle tych kwasów, że zastanawiacie się jaki preparat wybrać.
Tak naprawdę kwasy działają wielostronnie i warto wypróbować na sobie, który będzie najlepszy.
Obserwuję na sobie, że działają na mnie najlepiej produkty, które łączą różne kwasy.
Świetne są także produkty z retinolem i jego pochodnymi, działają również przeciwzmarszczkowo.
Witaminka C
Poprzez działanie rozjaśniające potrafi zminimalizować uporczywe przebarwienia
- Nie rozdrapuj, nie wyciskaj zmian!
Wiem, że czasami ciężko się powstrzymać, ale takie działania mogą skutkować powstaniem blizn zanikowych, trwałych przebarwień, a nawet zakażeń skóry.
- Oczyszczaj delikatnie!
Wystarczy codzienne oczyszczanie skóry płynem micelarnym lub żelem bez silnych detergentów. Zdaję sobie sprawę, że czasami aż chciałoby się zedrzeć przebarwiony naskórek mocnym, gruboziarnistym peelingiem, ale tak to nie działa. Można sobie tym sposobem tylko niepotrzebnie podrażnić skórę.
Mam nadzieję, ze wielu z Was pomogę tym wpisem, chętnie odpowiem na Wasze pytania :)
Pozdrawiam,
Greg
ja na szczęście nie mam blizn ale regularnie używam kremów z kwasami i peelingów.
OdpowiedzUsuńMoja siostra skusiła się na taką rolkę, zmiany potrądzikowe zmniejszyły się jej. Może i nie zniknęły całkiem, ale zdecydowanie widać różnicę.
OdpowiedzUsuńFajny artykuł :)
Cieszę się, że artykuł się podoba :)
UsuńU mnie na wielkie zmiany i blizny potrądzikowe podziała tylko krem ze śluzem ślimaka Sanbios.
OdpowiedzUsuńRoller mnie kusi już od dawna, muszę sobie sprawić :)
OdpowiedzUsuńZ rolką dopiero zaczynam. Mam nadzieję, że poprawi kondycję mojej skóry i rozprawi się z przebarwieniami. Wit. C w kosmetykach uwielbiam. Co do kwasów to tej zimy zachwycił mnie kojowy. Jak ktoś ma suchą skórę i przebarwienie to polecam. Fajny post :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńFajna ta rolka, trochę się jej obawiam, ale też mnie bardzo ciekawi.
OdpowiedzUsuńNie mam bliz, ale też ostatnio miąłąm romans z rollerem :)
OdpowiedzUsuńmuszę kupić dobrą witamię C
OdpowiedzUsuńRównież używam dermorollera
kurcze tą rolkę chyba muszę mieć
OdpowiedzUsuńMoże zdecyduję się na taką rolkę. Teraz moja cera wygląda znacznie lepiej. Obecnie używam serum LIQ CG z kwasem glikolowym, a w kolejce czeka witamina C ;)
OdpowiedzUsuńMam roller, ale nigdy nie używałam:)
OdpowiedzUsuńsłyszałam małe conieco o tej rolce i chyba musze się jeszcze bardziej zagłębić w temat. Wyszło mi jakieś badziajstwo na twarzy i za nic nie chce zniknąć, to może akurat to będzie dla mnie dobrym lekarstwem ? ;)
OdpowiedzUsuńa czym dokładniej to "badziajstwo" jest? :)
UsuńOd ponad 10 lat mamy problem z trądzikiem! Zdecydowanie jest to już "urok" naszej cery bo tak jak Ty wypróbowałyśmy już ogromną ilość maści, kremów, tabletek, zabiegów itd. Obecnie jedna z nas praktycznie nie ma trądziku (efekt już długo utrzymujący się po Izoteku) natomiast druga niestety nie miała tyle szczęścia. Dlatego obecnie stosuje kuracje Atrederm'em i na razie efekt jest zadowalający i daje sporą nadzieję :)
OdpowiedzUsuń