Ostatnio pisałam o maśle do ciała marki Lavera, a dziś przedstawiam Wam krem do twarzy tej marki.
Produkty naturalne szczególnie służą mi właśnie zimą.. o czym przekonacie się czytając recenzję.
Lavera - Matujący krem przywracający równowagę
Od producenta:
Matujący krem przywracający równowagę użyj do codziennej pielęgnacji skóry mieszanej. Dzięki niemu możesz sprawić, że Twoja skóra powróci do równowagi, zadziałasz też na nią matująco. Możesz wyrównać cerę, złagodzić podrażnienia i zregenerować skórę dzięki ekologicznemu wyciągowi z nagietka, a o optymalne nawilżenie, pielęgnację i ochronę skóry zadbasz, ponieważ nakładając krem, stosujesz zawarte w nim masło z pestek mango. Rozjaśnisz cerę za pomocą wyciągu z ekologicznego imbiru. Zawierający naturalne składniki roślinne pochodzące z upraw ekologicznych, kontrolowanych dzikich zbiorów i z własnej produkcji krem jest idealny, aby dodać go do zawartości swojej kosmetyczki.
Wyprodukowano w Niemczech. 100% naturalny kosmetyk, wegański.
Opinia:
Krem mieści się w wygodnej, miękkiej, małej tubce. 30 ml kosztuje 49,20, do kupienia TUTAJ.
Posiada piękny, wg. mnie owocowy, naturalny zapach.
Może Was zdziwić, że mając skórę suchą zdecydowałam się na ten krem o nazwie "matujący".
Już uzasadniam ten wybór... patrzę na skład na stronie i czytam informacje o składnikach, jakie zawiera kosmetyk, m.in. masło kakaowe, olej z oliwek, olej sojowy, masło mango, masło shea.
Iście nawilżająco-odżwycza mieszanka, prawda? Tak właśnie pomyślałam..
Produkt ma dość gęstą, ale niesprawiającą kłopotów w rozsmarowywaniu konsystencję.
Nie wchłania się błyskawicznie, dopiero po kilkunastu minutach, co dla mnie nie jest uciążliwie.
Nie pozostawia skóry matowej, a mam skórę suchą. Zatem nie mogę się zgodzić z jego nazwą "matujący".
Czy to oznacza, że krem nie spełnia swoich zadań? Absolutnie nie!
Nakładałam go na bardzo wysuszoną, podrażnioną skórę- niestety obecna pogoda kompletnie jej nie sprzyja. Krem doskonale nawilża, odżywia, niweluje uczucie ściągnięcia i łagodzi wszelkie podrażnienia. W dodatku sprawia, że poprawia się jej koloryt i ogólna kondycja.
Zdecydowanie przywrócił równowagę mojej zmęczonej, przesuszonej i podrażnionej skórze.
Ja jego działaniem jestem zachwycona, nie wiem jak spisałby się w przypadku osób posiadających mieszaną/tłustą cerę, ale przypuszczam, że zimą- doskonale!
Żałuję tylko, że opakowanie zawiera tylko 30 ml...
Znacie kosmetyki Lavera?
Pozdrawiam serdecznie,
Mika
Super że krem się sprawdza. Pozdrawiam serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie znam LAvery ale bardzo chętnie się zapoznam :) Lubię kosmetyki wegańskie.
OdpowiedzUsuńjako wegetarianie cenimy również wegańskie kosmetyki
UsuńA to ciekawe taki matujący nie matujący, ale podejrzewam, że u mnie też by się sprawdził bo tłusty mam tylko nosek.
OdpowiedzUsuńa ja mam cerę mieszaną i się zastanawiam czy sprosta
OdpowiedzUsuńBardzo możliwe:)
Usuńfajnie że jesteś z niego zadowolona, super ze nie ściąga :)
OdpowiedzUsuńSkład prezentuje się wyśmienicie, szkoda tylko, że producenta poniosło z obietnicą o matowaniu ;)
OdpowiedzUsuńSkład faktycznie jest świetny... a to, że nie matuje w moim przypadku jest plusem:)
Usuńkrem matujący, który nie matuje? czary mary :) hihi
OdpowiedzUsuńDokładnie, obecnie to mój ulubieniec:)
UsuńZnów kusicie :D Kocham Laverę i chętnie wypróbuję na sobie ten krem, może u mnie by zmatowił ;) Ściskam ciepło!
OdpowiedzUsuńNie dziwimy się, że kochasz:)
UsuńMnie raczej kremy nie potrafią zmatowić, ale już bazy czy pudry tak.
OdpowiedzUsuńmoja skóra właśnie w te mrozy byłaby zadowolona z niego, tak sądze :)))
OdpowiedzUsuńJa miałam mleczko z Lavery i byłam zadowolona, więc na ten krem także bym się skusiła... :)
OdpowiedzUsuńja z lavery mam krem na opalanie :) i to tylko małą próbkę :)
OdpowiedzUsuńwygląda całkiem przyzwoicie :)
OdpowiedzUsuńfajna recenzja,może kiedyś się skuszę ! pozdr i zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńczyli jest świetny, tylko opis mylący ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak:)
Usuń