Postanowiłam podarować niektóre otrzymane produkty marki Lirene swojej mamie, która jest posiadaczką cery suchej, wrażliwej z rozszerzonymi naczynkami krwionośnymi.
W związku z tym, że kosmetyki już się skończyły przyszedł czas na wyrażenie opinii.
Opisy producenta poszczególnych produktów:
Lirene - CERA NACZYNKOWA. Odżywczy krem łagodzący na dzień i na noc
Odżywczy krem łagodzący na dzień i na noc jest odpowiedni do pielęgnacji cery naczynkowej w każdym wieku.
Odżywczy krem łagodzący na dzień i na noc doskonale koi podrażnienia oraz ma na celu niwelowanie przyczyn i objawów cery naczynkowej sprawiając, że skóra jest intensywnie odżywiona, wygładzona, a zaczerwienienia wyraźnie zredukowane.
Lirene - CERA SUCHA. Regenerująco-nawilżający krem odżywczy na dzień i na noc
Regenerująco-nawilżający krem odżywczy na dzień i na noc jest odpowiedni dla skóry suchej w każdym wieku.
Regenerująco-nawilżający krem odżywczy na dzień i na noc stymuluje procesy odnowy oraz zabezpiecza naturalny zapas wilgoci, chroniąc przed przesuszeniem. Składniki aktywne kremu mają na celu niwelowanie 7 przyczyn i objawów przesuszenia skóry i jednocześnie skutecznie odżywiają i hamują procesy starzenia, przywracając skórze miękkość i młody wygląd.
Opinia Mamy:
Kremy Lirene mają piękne zapachy, co zachęciło mnie do regularnego stosowania, zapach wg. mnie odgrywa nie najważniejszą, ale jednak ważną rolę- pielęgnacja ma być skuteczna, ale i przyjemna.
Jeśli chodzi o opakowania to zdecydowanie wolę te z pompką, słoiczki nie są tak higieniczne, ale nie uważam, że jest to wielki minus.
Oba kremy mają bogatą, gęstą konsystencję, pozostawiają na skórze ochronną warstwę, a tego właśnie moja skóra najbardziej potrzebuje.
Poziom nawilżenia i natłuszczenia jest jak dla mnie satysfakcjonujący, przez cały czas stosowania produktów moja skóra była miękka i ukojona. Krem do cery naczyniowej zdecydowanie lepiej koi i łagodzi podrażnienia, zaś ten do skóry suchej intensywniej odżywia i według mnie jest doskonały na noc.
Każdy z kremów kosztuje ok. 20 złotych, uważam, że to bardzo atrakcyjna cena, tym bardziej, że dwa opakowania wystarczyły mi na ponad 2 miesiące codziennego stosowania.
Pozdrawiam,
Mika
Przypominam także o trwającym tylko do jutra konkursie:
Super, że mama była zadowolona z kremów :)
OdpowiedzUsuńPodejrzewam, że moja też :)
UsuńNigdy nie miałam tych kremów. Na razie mam niesamowity zapas kremów do twarzy więc... na nowości się nie szykuję :)
OdpowiedzUsuńnie używałam żadnego z tych kosmetyków ale ten krem do cery suchej chętnie bym przetestowała ;)
OdpowiedzUsuńhttp://a-little-about-fashion.blogspot.com/
Nie miałam od nich żadnego kremu, ale jakoś mnie nie kuszą :)
OdpowiedzUsuńLubię kremy Lirene, bardzo mi służą :)
OdpowiedzUsuńMam kremy tej marki w zapasach.
OdpowiedzUsuńNie znam tych kremów :/
OdpowiedzUsuńNie miałam, moja mama też chyba nie.
OdpowiedzUsuńKiedyś dość często kupowałam kremy Lirene i były całkiem fajne.
OdpowiedzUsuńTeż mam taką skórę, jak Twoja mama, więc fajnie poczytać.
OdpowiedzUsuńlubię kremy Lirene;)
OdpowiedzUsuńlubię ich kosmetyki:)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji używać tych kremów, ale dobrze, że mama jest zadowolona :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że twoja mama jest zadowolona. Ja z Lirene mam tylko balsam brązujący :)
OdpowiedzUsuńNawet lubię tę firmę :)
OdpowiedzUsuń