Latem kiedy tylko mogę rezygnuję z podkładu i najczęściej też z pudru. Czasami jednak chcę wyrównać koloryt i wówczas sięgam po lekkie kremy koloryzjące typu "BB".
O tego typu produkcie napiszę Wam właśnie dziś.
OILLAN protect - Koloryzujący krem ochronny do twarzy SPF 50
Krem Oillan jest wielostronnym kremem kolorującym, który ma za zadanie chronić skórę przed promieniowaniem UV dzięki wysokiej, bo aż SPF50 ochronie, ma nawilżać, a przede wszystkim kryć niedoskonałości. ml kosztuje ok. 35zł, możecie go zakupić np TU.
Zacznę od tego, że krem należy szybko rozprowadzić, bo jeśli już zastygnie częściowo na skórze to lubi się "wałkować". Jest to bardzo irytujące, ale ja nauczyłam się go nakładać i nie narzekam.
Kolor ma ładny, to naturalny beż, wpadający bardziej w żółć aniżeli w róż.
Pozostawia skórę rozświetloną, ale nie błyszczącą, nie jest to też na moje oko efekt matujący. Choć porównując go do większości znanych mi "filtrów" faktycznie mogłabym rzec, że ten matuje.
Pozostawia skórę rozświetloną, ale nie błyszczącą, nie jest to też na moje oko efekt matujący. Choć porównując go do większości znanych mi "filtrów" faktycznie mogłabym rzec, że ten matuje.
Efekt kryjący jest delikatny, z pewnością fajnie wyrównuje koloryt i sprawia, że cera wygląda na wypoczętą.
Chroni bez zarzutu, zatem swoje główne zadania spełnia. Ja jestem na tak, aczkolwiek szkoda, że szybko zastyga na skórze i muszę go tak prędko rozprowadzać, ponowna aplikacja (tak jak powinno się stosować filtry jest niemożliwa na tym produkcie), ale ja i tak zmywam krem przed ponowną aplikacją.
Mika
Lubię te marke :) chętnie do nich wracam
OdpowiedzUsuńTa marka jest mi jeszcze nieznana, ale przybieram się do wypróbowania ich kosmetyków.
OdpowiedzUsuńmam i taki no spoko ;D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki OILLAN . pewnie spodobałby mi się ten krem koloryzujący
OdpowiedzUsuńHo, ho, jaką ma wysoką ochronę. A co do ponownej aplikacji, to ja też powtórzyłabym ją po uprzednim zmyciu produktu.
OdpowiedzUsuńA ja jeszcze nie miałam styczności z tą marką :)
OdpowiedzUsuńszkoda że brak zdjęć na skórze jak jest.
OdpowiedzUsuń