Jakiś czas temu natknąłem się w drogerii Rossman na żel do włosów marki L'oreal w bardzo atrakcyjnej cenie. Akurat poprzedni produkt do stylizacji się kończył.. zatem bez wahania wrzuciłem kosmetyk do koszyka.... niestety, a dlaczego niestety? Spieszę z wyjaśnieniem..
L'Oreal Studio Line If I Want I Can Żel-Krem Stylizujący Urban Trash
Od producenta:
- Kremowa struktura
- Elektryzujący zapach Red Bull
- Ekstramocne utrwalenie 24h*
- Stylizacja długotrwale odporna na wiatr i wilgoć
- Krok 1. Rozprowadź sporą ilość kremu-żelu na palcach.
- Krok 2. Nadaj fryzurze denamikę przeczesując włosy.
- Krok 3. Włącz swoje uwodzicielskie spojrzenie.
Z żelem Urban Shag bez problemu osiągniesz niepoprwanie czarujący i uwodzicielski efekt kalifornijskiego surfera, jeszcze lepszy niż w oryginale.
Do stylizacji perfekcyjnych pasm. Jak to zrobić?
*Test instrumentalny
Jeśli chodzi o opakowanie to nie mam zastrzeżeń, jest poręczne i ma ciekawą szatę graficzną.
Zapach jest mdły, chemiczny, wg. mnie bardzo nieprzyjemny i intensywny, co działa w tym przypadku niekorzystnie.
Konsystencja jest kremowo-żelowa, bezproblemowo rozprowadza się na włosach.
Nie doświadczyłem czegoś takiego jak "ekstramocne utrwalenie 24h", wręcz muszę przyznać, że z utrwalaniem mojej fryzury kompletnie sobie nie radził- sklejał włosy powodując, że efekt był absolutnie niezadowalający i sztuczny. Pod koniec dnia włosy wyglądały nieświeżo.
Po kilku zastosowaniach zauważyłem, że pojawił się łupież (a problemów z łupieżem nie miałem od roku) i świąd skóry głowy.
Po odstawieniu problem na szczęście minął.
Jest to najgorszy kosmetyk do stylizacji, jaki kiedykolwiek miałem..
Pozdrawiam serdecznie,
Greg
o to ci bubel a taka dobra firma
OdpowiedzUsuńJa miałam pastę stylizującą i oddałam, bo też do kitu..
OdpowiedzUsuńnajwyraźniej spowodował podrażnienie....niefajnie
OdpowiedzUsuńszkoda, że taki bubel, bo opakowanie ma ładne ;)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za żadnymi produktami stylizującymi...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ten się u Ciebie nie sprawdził.
ale bubel...
OdpowiedzUsuńłupież - o nie ... ;<
OdpowiedzUsuńOj to tragedia, współczuję kolejnych problemów z łupieżem, mam nadzieję, że sobie szybko z tym poradzisz :)
OdpowiedzUsuńJa ogónie myślałam,że z Loreala mają wszystko dobre...szkoda,ze u Ciebie wywołał aż takie efekty ;/
OdpowiedzUsuńFajny blog, ciekawy wpis..! :)
OdpowiedzUsuńA co powiesz na wspólną obserwację? Jak się zgadzasz, daj znać w komentarzu u mnie na blogu, żebym mogła się odwdzięczyć :*
uuuu nie zazdroszczę uzyskanych efektów.... :(
OdpowiedzUsuńNie używam takich produktów, może i dobrze :) Współczuję...
OdpowiedzUsuńszkoda, że się nie sprawdził :)
OdpowiedzUsuń