poniedziałek, 20 marca 2017

Makijażowy duet- gościnna recenzja Miki

Kochani,

Nie od dziś wiadomo, że tylko odpowiednio dobrany podkład będzie wyglądał doskonale, a podstawą każdego makijażu jest przecież baza- dlatego dziś będziecie mogli poczytać jak Mika ocenia nowości marki AA :)




AA BEUTY PRIMER 360⁰ Baza redukująca zaczerwienienia & AA NUDE SENSITIVE Podkład nawilżająco-łagodzący Bazę zamknięto w bardzo ładnej tubce z "dzióbkiem", jego cena to prawie 30zł za 30ml- KLIK.


Baza ma postać lekkiego kremu o zielonym zabarwieniu. Bardzo przyjemnie się rozprowadza i szybko się rozprowadza.
Po chwili całkowicie się wtapia i nie widać żadnych zielonych smug.
Nie mam cery naczynkowej, ale miewam zaczerwienienia na skutek czynników atmosferycznych oraz mam drobne rozszerzone naczynka w okolicach nosa. Przyznam, ze baza delikatnie ujednolica koloryt skóry, sprawia, że staje się ona jaśniejsza i wygląda po prostu lepiej.
W dodatku doskonale wygładza i podkład lepiej się rozprowadza, a także dłużej utrzymuje na twarzy.


Podkład znajduje się w szklanej buteleczce z pompką- jak wiecie uwielbiam takie praktyczne i higieniczne opakowania. 30ml kosztuje ok.22zł, do kupienia m.in. w drogeriach i TUTAJ.


Spodobał mi się jego delikatny zapach.
Podkład ma lekką, dość rzadką konsystencję, bezproblemowo rozprowadza się na skórze nie zostawiając żadnych smug.

Posiadam odcień 02. To jasny beż, bez przewagi różowych, czy żółtych tonów. Dla osób o bardzo jasnej karnacji może być za ciemny, ale wiem, że takie dziewczyny mają nierzadko problem z doborem odpowiednio jasnego podkładu.

To podkład o lekkiej sile krycia, dobrze wyrównuje koloryt i sprawia, że skóra jest optycznie wygładzona, pełna blasku.
Dzięki odpowiednio dobranemu kolorowi jest praktycznie niewidoczny, a skóra wygląda zdecydowanie lepiej. Jest ujednolicona, rozświetlona i promienna. Rozświetlenie to nie ma nic wspólnego z jakimikolwiek drobinkami, bo takowych ten produkt nie posiada.

Jak na podkład to doskonale nawilża, w sumie jakbym nie stosowała kremów z wysokim filtrem to służyłby mi jako krem i podkład w jednym.
Na trwałość również nie narzekam, spokojnie wytrzymuje na mojej twarzy ok.8 godzin, bez żadnych poprawek.

Warto go przypudrować, ponieważ nie matuje skóry, ale jednocześnie nie wzmaga jej przetłuszczania się.

Pozdrawiam,
Greg

7 komentarzy:

  1. Jejku nie wiedziałam, że AA ma podkłady w swojej ofercie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajny zestaw, do najjaśniejszych cer może posłużyć rozjaśniacz do podkładów :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O podkładzie słyszę chyba pierwszy raz ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. znam pielęgnację ale nie kolorówkę AA

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie ciagnie mnie do kosmetyków AA

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawe jak na naszych problematycznych buźkach by się sprawdziły te kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń