wtorek, 16 czerwca 2015

Wyjątkowy kwas w wyjątkowym kremie!

Cześć,

Skórę wokół oczu obdarzyć należy wyjątkową troską, gdyż jest ona bardzo wrażliwa, podatna na przesuszenie i podrażnienia. Nierzadko zdarza się, że krem pod oczy powoduje u mnie łzawienie i zaczerwienienie skóry w okolicach oczu... a jak sprawdził się krem Arkana? Przekonajcie się sami.

Arkana - Krem z kwasem laktobionowym 4% na okolice oczu 
Nawilżająco – łagodzący, lekki krem na okolice oczu.  Zawiera 4% kwasu laktobionowego, który zmniejsza podrażnienia, regeneruje, nawilża oraz zapobiega powstawaniu zmarszczek. Galaktoarabinian wzmacnia działanie kwasu laktobionowego oraz hamuje utratę wody. Olej z awokado odżywia, a dodatek bisabololu działa kojąco i łagodząco. Krem szczególnie polecany dla skóry wrażliwej, płytko unaczynionej i odwodnionej.
Składniki aktywne: kwas laktobionowy, olej awokado, bisabolol, witamina E.
Sposób użycia: aplikować rano i wieczorem na oczyszczoną skórę okolicy oczu.

Opinia:

Krem znajduje się w plastikowej buteleczce z pompką - jak wiecie, takie opakowania uwielbiam, więc krem już na samym początku miał u mnie dużego plusa.



15ml kosztuje 97zł - klik. Dla jednych to dużo, dla innych mało- rynek jest różnorodny- są kremy za 5, 15 i 500zł. Z pewnością za skuteczny i wydajny produkt lepiej zapłacić więcej niż kupić kilka tańszych, do których przekonania nie mamy.
Krem posiada lekką konsystencję i szybko się wchłania.



Chciałabym się na chwilę skupić na aktywnym, głównym składniku kremu jakim jest kwas laktobionowy. Ten kwas zdobył moje serce już w kremie do twarzy Arkana, jak i serum, które stworzyłam sama. Jest to kwas nowej generacji, który tak w skrócie delikatnie złuszcza jednocześnie kojąc i nawilżając.
Krem pod oczy Arkana nakładałam pod oczy, jak i na powieki, w ogóle nie podrażnia, nie powoduje łzawienia oczu, czy zaczerwienienia skóry.
Tuż po nałożeniu przywraca skórze komfort dając uczucie nawilżenia i ukojenia.

Poprawa gładkości skóry nastąpiła szybko, bo już po kilku dniach, tak świetnie nawilża, ze wcale mnie to nie dziwi.
Moim głównym problemem są jednak cienie i obrzęki pod oczami. Na zniwelowanie tego typu oznak zmęczenia trzeba oczywiście "poczekać" dłużej. Przy stosowaniu kremu 2 razy dziennie po ok. trzech tygodniach zauważyłam rozjaśnienie cieni i ogólne rozjaśnienie skóry w miejscu stosowania.


Pozdrawiam,
Mika

16 komentarzy:

  1. Miałam próbki tego kremu :) był dość dobry :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawy produkt, ale cena jak dla mnie powalająca :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O...zaciekawił mnie tym rozjaśnieniem. Potrzebuję czegoś na plecy..

    OdpowiedzUsuń
  4. Na razie używam kremu pod oczy z Pharmaceris, jest bardzo wydajny więc nie planuję kupna innego.

    OdpowiedzUsuń
  5. fajnie, że rozjaśnia.. mimo to nie kupiłabym przez cenę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. pierwszy raz się spotykam z kwasem laktobionowym, ma rewelacyjne działanie w kosmetyce i z pewnością będę szukała kosmetyków z nim w składzie, Arkana mnie już od dawna kusi swoimi kosmetykami :) coraz więcej i więcej super opinii

    OdpowiedzUsuń
  7. nie słyszałam wcześniej o kwasie laktobionowym. na pielęgnację jestem w stanie wydać znacznie więcej niż na makijaż.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam nigdy z nim styczności, ale czytałam wiele pozytywnych opinii na jego temat

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie wiedziałyśmy, że jest taki kwas w kosmetykach. Ciekawy preparat :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ta marka jest mi zupełnie nieznana - po raz kolejny u Ciebie widzę jakąś zagadkę kosmetyczną :)

    OdpowiedzUsuń
  11. nie znam, ale jak rozjaśnia cienie to ja chcę :)

    OdpowiedzUsuń