czwartek, 11 czerwca 2015

Nowe odcienie podkładów Annabelle Minerals!

Cześć,

Pisałam już kiedyś o podkładach Annabelle Minerals. Marka wprowadza nowe odcienie SUNNY i to właśnie o nich napiszę Wam kilka zdań.


Posiadam wersję matującą czterech odcieni, prócz tej będzie oczywiście kryjąca i rozświetlająca.


Zacznę może od odcieni- są to typowo żółtawe, ciepłe odcienie, jak miałabym je porównać do tradycyjnych podkładach to przypominają te z gamy "ivory"- mają sporo wspólnego z odcieniem kości słoniowej.


W związku z tym idealnie nadają się do neutralizowania zaczerwienień, rozszerzonych naczynek, czy przebarwień. Przy cerze skłonnej do czerwienienia się należy unikać różowych tonów, z tymi podkładami na pewno ich unikniecie.
Konsystencja jest bardzo przyjemna, to drobno zmielony proszek, który dobrze kryje (ale nie tak mocno jak wersja kryjąca) i delikatnie matuje - nie jest to sztuczny, płaski mat- cera pozostaje świeża i promienna.
Osobiście jestem bardzo zadowolona z tych podkładów i zamierzam nabyć odcień Sunny Fairest, który najlepiej dopasował się do mojej jasnej cery.

Znacie Annabelle Minerals?

Pozdrawiam ciepło,
Mika

14 komentarzy:

  1. ja używam podkładów w płynie.. nie mam doświadczenia z takimi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam cerę naczynkową, więc u mnie na pewno fajnie by się spisały

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam ale coraz częsciej spotykam na blogach ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja mam cerę skłonną do zaczerwienień i pękających naczynek. Chyba bliżej się im przyjrzę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. uwielbiam kosmetyki AM, ciekawe te nowe odcienie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. mi niestety nie wyprodukowali pasujacego odcienia

    OdpowiedzUsuń
  7. Najciemniejszy sprawdzi się u mnie, ale na zimę dopiero.

    OdpowiedzUsuń
  8. Coraz częściej spotykamy je na blogach. Zapowiadają się świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Muszę zapoznać się z tymi odcieniami, może znajdę coś dla siebie. :P

    OdpowiedzUsuń
  10. te matujące to coś dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Miałam kiedys próbki ich pudrów, super były, świetnie matowiły, ale nie wysuszały.

    OdpowiedzUsuń
  12. ivory to kolor dla mnie, tyle że nigdy nie miałam podkładu w proszku, zawsze tradycyjnie używam w płynie, trzeba by się przełamać...

    OdpowiedzUsuń
  13. Pamiętam jak w Shiny Boxie były kiedyś takie próbki od Annabelle i byłam zachwycona! Te chyba by mi nie pasowały ze względu na odcień, ale zapewne są bardzo dobre :D
    _____________________

    miksologia-urodowa.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń