poniedziałek, 22 czerwca 2015

Podkład mineralny oraz olej Marula od Rhea

Kochani,

Od ubiegłego roku do makijażu używam głównie minerałów. Poznałam kilka podkładów mineralnych i dziś przychodzę do Was z recenzją kolejnego- tym razem marki Rhea.
Dodatkowo napiszę Wam o 100%  olejku marula Rhea.

Rhea- podkład mineralny


Podkład do cery jasnej i średnio jasnej, beżowy z żółtymi tonami. Podkład jest jasny, ale w odcieniu ciepłym dzięki żółtym tonom. Jest dość kryjący, więc jeżeli nie masz większych problemów z cerą, możesz użyć go również jako korektora. Po prostu nałóż na niedoskonałości grubszą warstwę.
Kosmetyki mineralne są polecane osobom z problemami alergicznymi, trądzikowymi, z cerą nadwrażliwą, reagującą podrażnieniami na zwykłe kosmetyki. Także po zabiegach medycyny estetycznej tj. głębokie peelingi, mikrodembrazja.

Są bardzo delikatne, nie podrażniają skóry, nie zatykają porów. Czyste minerały są hipoalergiczne. Chronią przed promieniowaniem UV na poziomie SPF 20.

Nasze kosmetyki nie zawierają:
- środków zapachowych
- środków konserwujących
- talku

- silikonów

Rhea - Olej Marula 100%

To wspaniały olejek z afrykańskiego drzewa Marula, posiadający niezwykłe właściwości nawilżające, kojące, przeciwstarzeniowe, ochronne i odżywcze. Jest on wyjątkowy śród olejków, ponieważ jest bardzo dobrze tolerowany przez wszystkie typy skóry. Można go stosować na skórze tłustej a także super wrażliwej. Tradycyjnie jest stosowany w pielęgnacji niemowląt. Przez afrykańskie kobiety często był stosowany do mycia, zamiast wody, obecnie z uwagi na jego cenę, ta tradycja zanika.
Stosowany na twarz, szyję lub całe ciało intensywnie je odżywia i nawilża, zmniejsza widoczność zmarszczek, pozostawiając skórę gładką i promienną. Doskonale się wchłania, pozostawiając skórę matową. Zawiera ogromne ilości antyoksydantów oraz kwasów omega, które działają przeciwstarzeniowo, ale również zapobiegają jełczeniu olejku, sprawiając że jest on naturalnie stabilny przez długi czas.
Owoce Marula zawierają takie same ilości wit. C jak pomarańcze. Oczywiście olejek Marula zawiera jej nieco mniej, ale i tak jest wyjątkiem, ponieważ oleje zazwyczaj witaminy C nie posiadają
Łagodzi podrażnienia, jest doskonały do używania na podrażnioną skórę po opalaniu. Może być używany pod makijaż.


Opinia:

Mineralny podkład znajduje się w praktycznym, plastikowym słoiczku.
20ml kosztuje 57,zł, do kupienia tutaj


Na początku pozwolę sobie napisać kilka zdań o samej aplikacji produktu.


Należy przychylić słoiczek i na nakrętkę nasypać odrobinę produktu.
Następnie za pomocą pędzla nałożyć podkład poprzez staranne wmasowanie, okrężnymi ruchami.
Ważne jest, aby nie nabrać za dużo podkładu, unikniemy wówczas plam itp.
Istotną kwestią jest także to, aby kosmetyk nakładać warstwami, w zależności od tego jak mocny efekt kryjący chcemy uzyskać.
Mineralne kosmetyki będą wyglądać na skórze atrakcyjnie tylko, jeśli skóra jest odpowiednio nawilżona. Odpowiednio dopasowany krem nawilżający to podstawowa kwestia. W innym przypadku suche skórki i inne niedoskonałości będą podkreślone.
Przed nałożeniem podkładu stosuję serum z witaminą C oraz krem z wysokim filtrem lub naturalny krem intensywnie nawilżający. Dzięki temu moja skóra jest świetnie przygotowana na przyjęcie mineralnych kosmetyków.
W tym miejscu skupię się na samym produkcie Rhea.
Jako, że moja cera ma odcień jasny i ciepły wybrałam kolor Sable Liht- beżowy z żółtymi tonami.
Jest to bardzo ładny, żółtawy odcień, do odcienia mojej cery dopasowuje się doskonale.


Moja cera jest mieszana i goszczą na niej przebarwienia- żółte tony doskonale radzą sobie z ich zatuszowaniem. Dwie warstwy podkładu dają mocny efekt kryjący, nie muszę wspomagać się korektorem.
Pozostawia cerę matową, ale nie jest to płaski, sztuczny mat- cera nadal jest promienna.
Dodam jeszcze, że nie potrzebuję dodatkowo korektora pod oczy, gdyż i w tej roli sprawdza się bardzo dobrze.

Osoby ceniące naturalną pielęgnację mogą spokojnie jako bazę pod podkład mineralny użyć 100% olejku.
Ja robię to rzadko, gdyż oczekuję wysokiej ochrony przeciw UV, stosuję zatem kremy z wysokimi filtrami.
Olejki służą mi jednak jako dodatek do kremów na noc, bądź jako serum.
10ml olejku kosztuje 12zł, do kupienia tutaj.



Co mnie zaskoczyło przede wszystkim to wchłanianie- ten olejek wchłania się bardzo szybko, skóra nie jest idealnie matowa, ale nie czuję żadnej tłustej/ lepkiej warstwy.
Mam po nim wrażenie dobrze nawilżonej, odżywionej skóry, do tego stopnia, że mogłabym spokojnie zrezygnować z kremu, szczególnie jeśli chodzi o przetłuszczającą się strefę T.
Olejek w dodatku łagodzi podrażnienia przywracając skórze komfort.
Zaciekawiło mnie bardzo to, że olejek marula zawiera witaminę C, a oleje zazwyczaj tej witaminy nie posiadają.

Pozdrawiam,
Mika

11 komentarzy:

  1. Olejek mnie zainteresował. :P

    OdpowiedzUsuń
  2. zaciekawiłaś mnie tymi kosmetykami, szczególnie pudrem, bardzo lubię mineralne, a o tym nie słyszałam wcześniej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. od dawna "choruję" na jakiś podkład mineralny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przygoda z minerałami jeszcze przede mną :) aczkolwiek jestem prawie pewna że wśród nich znajdę własciwy kolor podkładu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Oba produkty są interesujące :)

    OdpowiedzUsuń
  6. olejki używam tylko do włosów, ale opinia tego brzmi kusząco, co do firmy - przyznam się, że nie znam jeszcze

    OdpowiedzUsuń