Luksusowy duet Etre Belle!

Witajcie,

Baza, jak i podkład Etre Belle przypadły mi do gustu, o czym pisałam Wam całkiem niedawno.
Postanowiłam wypróbowac i pielęgnacyjne produkty marki, a dziś podzielę się z Wami opinią na ich temat .


Etre Belle - ENERGY CLEANSING MILK / Mleczko oczyszczające 

Oczyszczające mleczko z ekstraktem z owoców.
Usuwa pozostałości makijażu nie naruszając płaszcza hydrolipidowego.
Nawilża i rewitalizuje skórę pozbawioną witalności.
Wskazania: Oczyszczenie każdego rodzaju cery, w szczególności bladej i ziemistej (palaczy).
Składniki aktywne: gliceryna, ekstrakt z cytryny

Etre Belle - SENSIplus HYDRASILK ESSENTIAL SERUM / Serum Essential 

Nawilżające serum o działaniu wyrównującym.
Koktajl z dopasowanych, przyswajalnych przez skórę, naturalnych komponentów nawilżających.
Reguluje stopień nawilżenia skóry.
Usuwa uczucie nadmiernego naprężenia powstałego wskutek braku wilgoci.
Wskazania: Nanieść rano i wieczorem po tonizacji. Po zastosować krem z linii Sensiplus.
Składniki aktywne: mocznik, pentavitin (izomer sacharozy), kwas hialuronowy, proteiny jedwabiu

Opinia:

Mleczko znajduje się w pięknej, eleganckiej, dającej poczucie luksusu butelce. 140ml kosztuje prawie 105 złotych, do kupienia tutaj, 

Dzięki pompce aplikacja jest łatwa, szybka i precyzyjna.

Mleczko ma dość gęstą konsystencję, przez co niewiele go trzeba, aby dokonać demakijażu.

Posiada bardzo przyjemny i naturalny zapach, wyczuwam tu głównie nuty cytrusowe.
Doskonale rozprowadza się na skórze i łatwo się spłukuje, producent informuje, że produkt należy zmywać wodą. Jest to dla mnie nowość, gdyż przeważnie mleczek się nie spłukuje. Taka opcja jednak bardzo mi odpowiada, szczególnie, że przy obecnych upałach nie wyobrażam sobie mycia twarzy bez użycia wody.
Po umyciu i osuszeniu skóry jest ona nie tylko czysta i świeża, ale również nawilżona i gładka. Bezproblemowo poradziło sobie z zmyciem tuszu (bez właściwości wodoodpornych), kremu BB (o którym zaraz napiszę) i cieni do powiek. Mój makijaż jest naprawdę minimalistyczny:)
To, co wyróżnia to mleczko od innych, oprócz wysokiej ceny to na pewno opakowanie, ale nie tylko- codzienne stosowanie sprawiło, że skóra nabrała blasku, jest w lepszej kondycji, więc nazwa "Energy" jest jak najbardziej na miejscu.
Mleczko służyło mi nie tylko do demakijażu ale i do oczyszczania skóry rano.

Serum również należy pochwalić za eleganckie, oryginalne opakowanie. Dzięki precyzyjnemu dozownikowi aplikacja jest łatwa i higieniczna. 30ml kosztuje 199zł-klik.

Cena jest wysoka, ale to kwestia bardzo indywidualna- znajdą się odbiorcy produktu za 5, 50 i 500zł.
Konsystencja serum jest lekka, aksamitna, bardzo szybko się wchłania i delikatnie pachnie.. 
Pozostawia skórę mięciutką i rozświetloną, od razu czuć, że dobrze nawilża.
Po kilku dniach przekonałam się, że poziom nawilżenia, jaki daje jest dla mnie w pełni wystarczający.
Stosując regularnie kosmetyk dopatrzyłam się sporych zmian na swojej skórze, prócz wspomnianego nawilżenia i odżywienia zauważyłam, że koloryt mojej skóry stał się bardziej jednolity. Cera zachwyca gładkością i blaskiem, gdyż oznaki zmęczenia zostały zredukowane.
Radzi sobie z ukojeniem, uspokojeniem podrażnionej skóry, np. na skutek słońca, czy wyprysków.
Serum doskonale współpracuje z różnymi kremami, stosowałam je także solo i również byłam zadowolona.

Ściskam:*
Mika