bezinwazyjna odpowiedź na zabiegi estetyczne z osoczem bogatopłytkowym- gościnna recenzja mojej siostry

Kochani,

Chciałem się przekonać jak kosmetyki firmy, którą bardzo cenię sprawdzą się u osoby, która ma już widoczne zmarszczki, bo ja stosuję takie produkty prewencyjnie. Przeczytajcie opinię mojej 41-letniej siostry, która przedwczoraj przesłała mi poniższą treść.

Pozwolę sobie jednak na pewne wprowadzenie, abyście wiedzieli z jaką dokładnie innowacją mamy do czynienia dzięki marce Arkana.

"PRP-like Therapy MD estetic - najnowsza technologicznie zaawansowana terapia PRP z efektem plasma - lift to bezinwazyjna odpowiedź na zabiegi estetyczne z osoczem bogatopłytkowym. Inspirowana medycyną regeneracyjną kuracja zawiera 2 sygnałowe peptydy W3 Peptide oraz GHK-Cu, które remodelują skórę i przywracają jej młodość. Doskonale wzmacnia efekty profesjonalnych zabiegów dermoestetycznych. Szczególnie polecana jako kuracja uderzeniowa do kompleksowego i totalnego odmładzania skóry dojrzałej ze zmarszczkami i fotoagingiem. Zalecana również po zabiegach inwazyjnych wymagających przyspieszonej regeneracji. Daje spektakularne efekty także w działaniach anti-aging w połączeniu z innymi terapiami MD estetic."

ARKANA - PRP-LIKE THERAPY MD ESTETIC

Mam 41  lat i przetestowałam wiele produktów przeciwzmarszczkowych, jedyne efekty, jakie zauważałam to wzrost nawilżenia, odżywienia, krótkotrwałego wygładzenia skóry, czy też wyrównania kolorytu.

Moja zmarszczki po kilkutygodniowej terapii wyglądały tak samo jak przed nią- zero spłycenia.

O marce Arkana nigdy wcześniej nie słyszałam, aż tu nagle podarowano mi dwa ciekawe produkty.

Podeszłam jednak do nich bez większego entuzjazmu, gdyż miałam przykre wspomnienia z innymi kosmetykami przeciwzmarszczkowymi. Jednakże- mój Greg, czyli mój ukochany brat przekonał mnie do ich testowania.

Musze przyznać, że nie zwracałam wcześniej uwagi na kolorystykę opakowania, czy też jego funkcjonalność, jednak tu bardzo mnie to zaskoczyło. Preparaty zamknięte są w eleganckich, luksusowych opakowaniach w kolorze czerwieni, sam elixir ma dodatkowo precyzyjną pompkę- co jest estetyczne, jak i poręczne.

Zapach produktów przypadł mi do gustu. Posiadają stosunkowo lekkie, przyjemne, szybko wchłaniające się konsystencje- dla mojej mieszanej cery rewelacja!

Już po pierwszym zastosowaniu miałam wrażenie dogłębnego nawilżenia, odżywienia, wygładzenia. Zaraz po przebudzeniu zauważyłam, że skóra jest miękka w dotyku jak nigdy przedtem i taka.. napięta. Po dwóch tygodniach stała się jaśniejsza, bardziej promienna, pory widocznie zwężone.

Po około czterech tygodniach zmarszczki ewidentnie uległy spłyceniu,skóra stała się jakby bardziej zbita i taka "gęsta".

Cera nabrała świeżości, wygląda młodziej, koloryt ujednolicił się.

Zestaw dokonał również tego, co nie udało się żadnemu z dotąd stosowanych produktów- zmniejszył moje sporej wielkości pory. Nie radziły sobie z tym nawet kosmetyki mające mieć takowe działanie główne.

Całkowitą nowością była dla mnie maska w płacie, którą zastosowałam przed ważnym przyjęciem.

Płat nasączony jest bogactwem wspaniałych, aktywnych składników i całość.

Tuż po ściągnięciu maski i wmasowaniu pozostałości produktu doświadczyłam niesamowitej gładkości i elastyczności skóry, stała się nawilżona, ale przede wszystkim pięknie rozświetlona i to nie dzięki brokatowi, a pyłowi diamentowemu.

Zestaw obecnie jest w promocji i kosztuje 289zł, zaś maska 39zł do zakupienia TUTAJ.

Owszem- uważam, ze to wysoka cena, ale szczerze? za tę jakość naprawdę warto, ja sięgnę jeszcze nie raz po taką kurację!

Pozdrawiam,

Ania