Najbardziej lubię myć twarz żelami, zdarza mi się stosować mleczka, płyny.. ale żel to zdecydowanie kosmetyk podstawowy. Staram się unikać w tego typu kosmetykach takich składników, jak SLS, czy SLES. Dziś właśnie przedstawię Wam jeden z takich produktów.
Orientana - Żel do mycia twarzy z drobinkami ryżu ALOES I PAPAJA
Od producenta:
Żel do mycia twarzy z drobinkami ryżu, które delikatnie i dokładnie oczyszczają skórę w sposób naturalny. Nie zawiera SLS/ SLES. Bogaty w ekstrakty roślinne.
DZIAŁANIE:
- czyści
- łagodzi
- odświeża cerę
Opinia:
Żel zamknięto w praktyczne opakowanie z pompką, która doskonale dozuje produkt, w ogóle się nie zacina. 205 ml kosztuje 35 zł, do kupienia tutaj.
Posiada naturalny, piękny zapach papai,takie owocowe zapachy należą do moich ulubionych.
Konsystencja jest dość gęsta, obfita w wiele drobinek ryżu. Zadaniem drobinek nie jest złuszczanie naskórka, tylko dokładne i delikatne oczyszczenie skóry.
Nie jest to produkt do demakijażu i dlatego też stosuję go zawsze rano i wieczorem po demakijażu.
To najdelikatniejszy żel do mycia twarzy z jakim kiedykolwiek miałam do czynienia. W ogóle się nie pieni, gdyż nie ma SLS/SLES.
Dobrze oczyszcza skórę i ją odświeża, ale nie zmywa makijażu, gdyż to nie jest jego zadaniem.
Po zastosowaniu cera jest ukojona i gładka, mam wrażenie, iż mogłabym nie nakładać już kremu, ale oczywiście z tego nie rezygnuję. Po produktach z SLS/SLES (szczególnie na początku składu) miewam wielką potrzebę błyskawicznego nawilżenia skóry, gdyż dokucza mi uczucie ściągnięcia.
Pozdrawiam gorąco,
Mika
O jej ten kosmetyk bardzo do mnie przemawia nawet mimo tej ceny,skład ma faktycznie ładny i mnie przekonuje :)
OdpowiedzUsuńTeż go testuję i jest całkiem przyjemny :)
OdpowiedzUsuńNIe znam, ale po recenzji widzę że warto go mieć. :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńmusi być fajny
OdpowiedzUsuńmoże to wstyd, ale nie znam kosmetyków orientana ;/
OdpowiedzUsuńZapach musi powalać!
OdpowiedzUsuńpodoba mi się ;)
OdpowiedzUsuńmoże po niego sięgnę za jakiś czas :)
Ja dokładnie odwrotnie - oczyszczam twarz mleczkiem, a żele stosuję tylko okazjonalnie.
OdpowiedzUsuńbardzo fajna konsystencja ,nie miałam go
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze nigdy nic z tej firmy, ale rzeczywiście - konsystencja świetna :D
OdpowiedzUsuńAle fantastyczna konsystencja! <3
OdpowiedzUsuńDla mnie wygląda kusząco, miałam już kilka kosmetyków tej firmy i z większości byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo zachęcająco i kusząco :) Do tej pory jeszcze nie miałam okazji używać żadnego kosmetyku tej firmy, ale chyba w końcu się skuszę :) Jeśli chcielibyście takiego kurczaczka mogę go dla was wykonać, napiszcie do mnie maila: aneta.kuchmistrz@gmail.com a na pewno się dogadamy :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTo jakieś cudeńko się Wam trafiło ;)
OdpowiedzUsuńfajnie wygląda :) wypróbowałabym go :)
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie I do tego już wyobrażam sobie ten zapach... :)
OdpowiedzUsuńMa całkiem przyjemne opakowanie. Słyszałam o tej marce, ale niestety nie miałam jeszcze okazji by coś od nich kupić... A szkoda :)
OdpowiedzUsuńrzetelne-recenzje.blogspot.pl
dziwna konsystencja, ale aloes w składzie mnie przekonuje :)
OdpowiedzUsuńMam te same odczucia po używaniu żeli z SLS
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tym kosmetyku :) ruda-dziewczynka.blogspot.com
OdpowiedzUsuńO, jeśli się nie pieni, to może by mi odpowiadał.
OdpowiedzUsuńNie miałam i jeszcze o nim nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńbardzo bym chciała go wypróbować
OdpowiedzUsuń