Niejednokrotnie Wam pisałam, że borykam się z przebarwieniami. Jako posiadaczka skóry wrażliwej nie mogę stosować zbyt mocnych, złuszczającym preparatów. Zdecydowałam, że zacznę stsosować produkt marki, do której mam pełne zaufanie. Dziś napiszę Wam o efektach mojego testowania.
Sesderma - Kojicol Krem depigmentujący spf 20
Od producenta:
Zapobiega powstawaniu i rozjaśnia istniejące umiarkowane przebarwienia skóry (związane z zaburzeniami metabolizmu, po ciąży, plamy wątrobowe, przebarwienia posłoneczne i piegi). Preparat przeznaczony dla skóry suchej. Zawiera dipalmitynian kojowy (2%), wyciąg z lukrecji (3%), glukozaminę (1%), kwas fitowy (1%), witaminę E i kwas mlekowy. Swoje rozjaśniające działanie zawdzięcza obecności dipalmitynianu kojowego oraz kwasu fitowego. Efekt ten potęguje przeciwutleniające działanie witaminy E. Alfa-hydroksykwasy usuwają martwe komórki wierzchniej warstwy skóry, ułatwiając tym samym akcję substancji rozjaśniających. Kwasy owocowe wygładzają i ujędrniają skórę. Wyciąg z lukrecji zapobiega gromadzeniu się melaniny, wspomagając działanie wybielające. Zawiera filtry słoneczne SPF 20.
Sposób użycia
Oczyścić skórę, następnie nałożyć preparat wykonując delikatny masaż opuszkami palców.
źródło: http://www.kosmetyki-ab.pl/index.php?p346,sesderma-kojicol-krem-depigmentujacy-spf-20Oczyścić skórę, następnie nałożyć preparat wykonując delikatny masaż opuszkami palców.
Opinia:
Posiada delikatny, apteczny zapach i gęstą, aksamitną konsystencję.
Bezproblemowo rozprowadza się na skórze i dobrze się wchłania pozostawiając skórę nawilżoną i rozświetloną, nie zostawia tłustej warstwy.
Tuż po zastosowaniu nie odczuwałam żadnego dyskomfortu, mrowienia, czy pieczenia związanego z działaniem kwasów AHA zawartych w produkcie. Bardzo mnie to ucieszyło, gdyż wymienione objawy towarzyszą mi niekiedy, co uniemożliwia zastosowanie kuracji przeciw przebarwieniom,
Wielkim zaletą jak dla mnie są zawarte w składzie filtry przeciw promieniom UV (spf 20), zawsze pamiętam o ochronie skóry pod tym względem, nawet zimą.
Krem testowałam przez 6 tygodni, gdyż na tyle mi wystarczył. Przyznam, że zauważyłam poprawę jeśli chodzi o przebarwienia, stały się mniej widoczne, jaśniejsze. Koloryt stał się bardziej jednolity, a oznaki zmęczenia zredukowane.
Zmagacie się z przebarwieniami? Jeśli tak- to jak sobie radzicie?
Mika
ja wyrosłam z piegów :)
OdpowiedzUsuńim jestem starsza tym mam ich mniej ;)
Z przebarwieniami się nie zmagam.
OdpowiedzUsuńMoją zmorą są cienie pod oczami, które obecnie łagodzę kremem Sylveco ;)
Krem na przebarwienia to coś dla mnie. ;) Dziękuję za odwiedziny i odwzajemniam buziaki. :))
OdpowiedzUsuńJA NIEDŁUGO BĘDĘ TESTOWAĆ SERUM PALMERS:)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć :)
OdpowiedzUsuńfiltr jest na tyle wysoki, że można zrezygnować z dodatkowego
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć. Nie mam problemów z przebarwieniami, ale znam osobę, której ten krem będę mogła polecić :)
OdpowiedzUsuńja mam na łydce, ciekawe czy by sobie z nimi poradził :)
OdpowiedzUsuńja z przebarwieniami problemu nie mam , ale meczą mnie teraz ślady po wypryskach , bardzo niefajnie to wygląda i przydałoby mi się coś na takie " blizny"
OdpowiedzUsuńja mam plamy przebarwienia blizny .. ale jakos nie wierzę,że kremy to mogą zniwelować :(
OdpowiedzUsuńprzydałby mi się ten krem :)
OdpowiedzUsuńTo raczej nie krem dla mnie ,ale mogę powiedzieć,że super iż posiada filtr przeciw promieniowaniu :)
OdpowiedzUsuńNie miałam styczności z firmą;)
OdpowiedzUsuńOstatnio zauważyłam u siebie wiele przebarwień i szukam czegoś skutecznego. Dopisuję krem do must have :)
OdpowiedzUsuńDzięx za komenatarz;>> * * *dodałam do linków Cię:))
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć. To chyba nie dla mnie. ;PP Zapraszam.
OdpowiedzUsuńCześć ;) Chciałabym wręczyć Ci nominację ”Liebster Blog Awards” , za trud włożony w prowadzenia bloga. To świetna okazja do bliższego poznania się w społeczności blogerek . Wystarczy odpowiedzieć na 11 pytań. Szczegóły znajdziesz tutaj : http://lusia88.blog.pl/2013/11/09/liebster-blog-award/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Całe szczęście nie mam z tym problemu :)
OdpowiedzUsuńnie mam problemów z przebarwieniami, ale dobrze, że się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńbrzmi interesująco! :)
OdpowiedzUsuń