Upały wróciły, słoneczko intensywnie świeci... w takim okresie nie powinniśmy zapominać o odpowiedniej ochronie naszej skóry. W związku z tym napiszę Wam dziś o produkcie, który ochroni moją skórę na co dzień. Jako, że ja się nie opalam z premedytacją- sięgam po produkty samoopalające, jeden z nich jest bohaterem dzisiejszego postu.
Lavera - Spray do opalania SPF 20 z wyciągiem z bio-nagietka i bio-olejem słonecznikowym
W 100% naturalny lekki lotion zapewniający mineralną ochronę przeciwsłoneczną SPF 20. Może być stosowany przez całą rodzinę. Ze względu na zawarte w nim drobinki mineralne przed każdą aplikacją na ciało intensywnie potrząsnąć opakowaniem. Zapewni to optymalną ochronę przeciwsłoneczną. Zawiera naturalne składniki roślinne pochodzące z upraw ekologicznych, kontrolowanych dzikich zbiorów i z własnej produkcji. Wyprodukowano w Niemczech. 100% naturalny kosmetyk, wegański.
Lavera - Samoopalacz do ciała z olejem z bio-orzechów makadamia i bio-olejem słonecznikowym
Delikatny samoopalacz do ciała zawiera cenne oleje z orzechów makadamia i słoneczników. Daje się łatwo rozprowadzić na ciele i dba o odpowiednie nawilżenie i pielęgnację brązowej skóry. Zapewnia naturalny odcień opalenizny. Wskazówki do stosowania: Nakładać równomiernie na czystą skórę, zwracając szczególną uwagę na kolana, łokcie, kostki i stopy aby uniknąć przebarwień. Pozostawić do wchłonięcia. Po użyciu umyć dokładnie dłonie. Opalenizna jest widoczna po 5 h. Aby osiągnąć intensywniejszy efekt używać 1-2 w tygodniu. Unikać kontaktu z odzieżą. Przechowywać poniżej 30 stopni Celcjusza. Dla zapewnienia ochrony przeciwsłonecznej użyć kremu z filtrem UV. Zawiera naturalne składniki roślinne pochodzące z upraw ekologicznych, kontrolowanych dzikich zbiorów i z własnej produkcji. Wyprodukowano w Niemczech. 100% naturalny kosmetyk, wegański.
Opinia:
Spray do opalania zamknięto w wygodnej buteleczce z atomizerem, 125ml kosztuje 40,50zł-klik.
Spodobał mi się zapach produktu- wg. mnie to połączenie nagietka z kwiatami.
Po zastosowaniu skóra się nie lepi, jest jaśniejsza, gdyż filtry mineralne bielą skórę, w tym przypadku bielenie jest widoczne, ale też nie przesadnie.
Co do ochrony to nie mam się do czego przyczepić, produkt nie tylko jest wygodny w użyciu, ale i skutecznie chroni skórę. Po wielu godzinach spędzonych na słońcu moja skóra nie była zaczerwieniona, a mój fototyp to I, więc na słońce nie reaguje niezbyt przychylnie.
Kosmetyk nie nawilża, ale też nie przesusza mojej skóry.
Samoopalacz zamknięto w poręcznej tubie, 150ml kosztuje ok.50zł-klik.
Posiada delikatny, przyjemny, jakby kwiatowy zapach i kremową konsystencję.
Szybko się wchłania pozostawiając skórę gładką i nawilżoną, jego skład jest obfity w olejki, więc to zapewne ich zasługa.
Zapach pozostaje dość długo na skórze, co mnie cieszy po kilku godzinach nie ma nieprzyjemnego zapachu samoopalacza, tak jak w przypadku wielu produktów tego typu.
Zawsze przed nałożeniem samoopalacza robiłam dokładny peeling ciała, aby równomiernie go rozprowadzić, na szczęście nie miałam problemu z zaciekami, plamami itp.
Faktycznie- tak, jak deklaruje producent opalenizna pojawia się po 5-ciu godzinach.
Mam naturalnie jasną karnację i oczywiście nie jestem po tych 5-ciu godzinach brązowa jak Panie w reklamach, tylko mam subtelnie przyciemnioną skórę, co wygląda bardzo naturalnie.
Skóra zyskuje ładny, ciepły koloryt, jest po prostu jakby "muśnięta słońcem".
Po 3-4 dniach efekt znika, dlatego też stosuję ten produkt 2 razy w tygodniu, co utrzymuje moją "opaleniznę" z tubki "w ryzach".
Miłego wieczoru:)
Mika
Opinia:
Spray do opalania zamknięto w wygodnej buteleczce z atomizerem, 125ml kosztuje 40,50zł-klik.
Spodobał mi się zapach produktu- wg. mnie to połączenie nagietka z kwiatami.
Konsystencją przypomina lejące, rzadkie mleczko.
Bardzo szybko się wchłania, a co najważniejsze- filtry mineralne od razu chronią, nie musimy czekać 30 minut przed wyjściem na słońce.Po zastosowaniu skóra się nie lepi, jest jaśniejsza, gdyż filtry mineralne bielą skórę, w tym przypadku bielenie jest widoczne, ale też nie przesadnie.
Co do ochrony to nie mam się do czego przyczepić, produkt nie tylko jest wygodny w użyciu, ale i skutecznie chroni skórę. Po wielu godzinach spędzonych na słońcu moja skóra nie była zaczerwieniona, a mój fototyp to I, więc na słońce nie reaguje niezbyt przychylnie.
Kosmetyk nie nawilża, ale też nie przesusza mojej skóry.
Samoopalacz zamknięto w poręcznej tubie, 150ml kosztuje ok.50zł-klik.
Szybko się wchłania pozostawiając skórę gładką i nawilżoną, jego skład jest obfity w olejki, więc to zapewne ich zasługa.
Zapach pozostaje dość długo na skórze, co mnie cieszy po kilku godzinach nie ma nieprzyjemnego zapachu samoopalacza, tak jak w przypadku wielu produktów tego typu.
Zawsze przed nałożeniem samoopalacza robiłam dokładny peeling ciała, aby równomiernie go rozprowadzić, na szczęście nie miałam problemu z zaciekami, plamami itp.
Faktycznie- tak, jak deklaruje producent opalenizna pojawia się po 5-ciu godzinach.
Mam naturalnie jasną karnację i oczywiście nie jestem po tych 5-ciu godzinach brązowa jak Panie w reklamach, tylko mam subtelnie przyciemnioną skórę, co wygląda bardzo naturalnie.
Skóra zyskuje ładny, ciepły koloryt, jest po prostu jakby "muśnięta słońcem".
Po 3-4 dniach efekt znika, dlatego też stosuję ten produkt 2 razy w tygodniu, co utrzymuje moją "opaleniznę" z tubki "w ryzach".
Miłego wieczoru:)
Mika
Nigdy nie używałam samoopalacza :) Ale może to jakieś rozwiązanie?? Właśnie leżałam 15 minut na słońcu - myślałam, że zemdleję :D
OdpowiedzUsuńZdecydowanie to rozwiązanie i to dobre!:)
UsuńCiekawy produkt. Chyba muszę się zastanowić nad zakupem jak już zużyję swoje zapasy:)
OdpowiedzUsuńA już zakupiłam z Lirene
OdpowiedzUsuńNa samoopalacz chętnie kiedyś się skuszę.
OdpowiedzUsuńTej firmy nie znam
OdpowiedzUsuńUżywam rzadko tego typu produktów:)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że Lavera ma taką słoneczną serię :)
OdpowiedzUsuńJa mam jeszcze mgiełkę samoopalającą z tamtego roku z YR i polubiłam te samoopalające kosmetyki :) Ten też wygląda ciekawie :) A do opalania lubię olejki :)
OdpowiedzUsuńNie lubię samoopalaczy :)
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za samoopalaczami.
OdpowiedzUsuńjednak wolę naturalne słonko :)
OdpowiedzUsuńSame samoopalacze są okej ale nie lubię tego momentu czekania aż się wchłoną i wyschną... :D
OdpowiedzUsuńOba bym chętnie wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńNie znam ich kosmetyków :P
OdpowiedzUsuńPierwszy raz spotykam się z tymi produktami ;)
OdpowiedzUsuńnie znam tych kosmetyków, marki właściwie też nie
OdpowiedzUsuńMam w planach zapoznanie się z tą marką.
OdpowiedzUsuńCiekawe produkty, idealne na wakacje :)
OdpowiedzUsuńJa za samoopalaczami nigdy nie byłam, na słońce też rzadko wychodzę się opalać, mam w domu SPF 6 i to mi starcza :D
OdpowiedzUsuńNiestety w tym roku nici z opalania więc tylko wysokie filtry wchodzą w grę :/
OdpowiedzUsuńDlatego ten samoopalacz byłby idealny! Można go dostać w sklepach stacjonarnych?
Zaciekawil mnie ten samoopalacz :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie,że produkt do opalania jest w spray'u, lubię tę formę nakładania, a samoopalacza nie używam, ale widzę, że Lavera się sprawdza :) ogólnie to się nie opalam :)
OdpowiedzUsuńZakupiłem na nadchodzący urlop spray konkretnie ten https://eko-banka.pl/pl/p/Przeciwsloneczny-spray-SPF-20-/859 , jestem strasznie ciekawy jak się spisze mam nadzieje że będzie to dobry produkt jak inne tej firmy , jeśli tak to na wstępnie mogę go polecic :) Pozdrawiam Serdecznie :)
OdpowiedzUsuń