Chwilę mnie nie było, ponieważ weekend majowy spędziłem w Tatrach, teraz z naładowanymi akumulatorami mogę śmiało do Was wrócić:)
Dziś prezentuję Wam nowości Biovax- marki, która za każdym razem porządnie mnie zaskakuje, a jak jest tym razem dowiecie się czytając dalej.
Posiadam wszystkie cztery produkty, dlatego też piszę o nich wspólnie.
Zacznę o zapachu, o którym mógłbym pisać przy każdym produkcie i w nieskończoność, ale raczej takiej potrzeby nie ma :)
Zapach jest po prostu cudowny- czuję przede wszystkim świeże,m soczyste mango, o ile w przypadku szamponu nie pozostaje jakoś długo na moich włosach, tak w przypadku gdy dołożę odżywkę, maskę, czy balsam to zmysł węchu jest mocno uradowany!
Szampon posiada aksamitną, średnio gęstą konsystencję, przez co są jest wydajny.
Dobrze się pieni, a nie zawiera SLS/SLES- których to unikam. Świetnie oczyszcza włosy z nagromadzonych zanieczyszczeń.
Po umyciu i osuszeniu włosów są sypkie, nawilżone, miękkie i błyszczące. Wszystkie obietnice producenta zostały po prostu spełnione. Musze przyznać, że początkowo obawiałem się go stosować, gdyż mam przetłuszczającą się skórę głowy, natomiast włosy są suche po rozjaśnianiu. Okazał się jednak doskonałym szamponem do tego typu włosów, przez nawilżenie moja skóra głowy zaczęła produkować mniej sebum i po miesiącu testowania widzę różnicę.
Szamponu niestety Wam nie pokażę, bo etykieta została tak zmasakrowana przez kotka znajomej, który urządził sobie zabawę, że wstyd pokazywać:)
Maskę zamknięto w plastikowym słoju, jej pojemność to 250ml.
Tak też robiłem za każdym razem.
Po zastosowaniu od razu widać, że z włosami coś fajnego się zadziała- są mięciutkie, odżywione, nawilżone i błyszczące. Bałem się, że przez swoje odżywcze właściwości obciążą moje włosy, ale tak się nie stało na szczęście.
Odżywka, którą stosuję na co dzień natomiast działa podobnie jak maska, ale mniej intensywnie.
Dlatego też polecam stosowanie tych produktów na zmianę.
Odżywka jest błyskawiczna, można ją zmyć po minucie, ja natomiast trzymam ją tak z 5 minut i daje bardzo fajny efekt nawilżający, wygładzający i ułatwia rozczesywanie.
Myślałem, że czegoś podobnie świetnego jak OleoKrem już nie będzie, a jednak się myliłem..
Mam przyjemność zaprezentować Wam swojego ulubieńca z całej serii, czyli balsamu odbudowującego.
Obawiałem się, że będzie to produkt za ciężki, a jednak nic bardziej mylnego!
Balsam świetnie się rozprowadza, sprawia, ze włosy błyskawicznie stają się gładkie, nawilżone i pełne blasku.
Zrezygnowałem z produktów do stylizacji w ostatnim czasie na rzecz oleokremów, gdyż sprawiają, że włosy wystarczy przeczesać i fryzura gotowa, a do tego elastyczna i pełna objętości, a nie posklejana i obciążona jak w przypadku innych produktów. Tak samo jest w przypadku nowego balsamu, ale skład i zapach jeszcze bardziej mi się podoba niż w przypadku poprzedników!
Chylę czoła ku nowościom Biovax, marka niesamowicie się rozwija i daje z siebie wszystko, co najlepsze!
Ściskam,
Greg
Brzmi interesująco :) Może się skuszę na zakup :)
OdpowiedzUsuńMam ten balsam, używam obecnie, ma super zapach.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny zestawik :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy wpis :)
bardzo polubiłam tą odżywkę bez spłukiwania, miałam tylko saszetkę maseczki
OdpowiedzUsuńNie znam, ale chętnie wypróbuję :) Moja głowa bez codziennego szorowania wygląda tragicznie ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie jestem w trakcie stosowania balsamu. Zapach obłędny ale na włosach to on mi się nie utrzymuje niestety. Działanie za to, póki co jest ok.
OdpowiedzUsuńUwielbiam maskę do włosów :) balsam mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńja się skusiłam na maskę i mega polecam, naprawdę dobra i warto kupić, cudny zapach <3
OdpowiedzUsuń