Pielęgnacja uzupełniająca.. czyli peelingi, maseczki- często o nich zapominamy, a jak tylko rozpoczęliśmy regularne stosowanie to zauważyliśmy znaczną poprawę kondycji skóry.
Dziś napiszmy Wam o masce z witaminą C i błocie z morza martwego, zapraszamy!
Stara Mydlarnia - Vitamin C - maska wybielająca
Kremowa maska do twarzy z witaminą C - silnie wybielająca - łączy w sobie działanie wybielające biomimetycznego peptydu B-white z witaminą C w postaci askorbylofosforanu magnezu, który jest wysoce stabilną formą witaminy C.
Gwarantuje zmniejszenie przebarwień oraz maksymalny efekt wybielania i rozjaśniania skóry. Maska rozjaśnia istniejące przebarwienia, zapobiega powstawaniu nowych. Działa przeciwzmarszczkowo, ujędrnia skórę, wzmacnia naczynia krwionośne, łagodzi podrażnienia.
Stara Mydlarnia - błoto z Morza Martwego 100%
W 100% naturalne błoto z Morza Martwego.
Najczęściej stosowane w terapii schorzeń skóry typu: trądzik, łuszczyca, łojotok. Doskonale sprawdza się
w kuracjach odchudzających, redukując cellulit. Polecamy również zastosowanie błota jako maseczki na włosy, twarz oraz okładu na ciało.
Opinia:
Maska z witaminą C znajduje się w długiej, plastikowej butelce z pompką, 75ml kosztuje 36zł- KLIK.
Ma ona postać gęstego kremu, to produkt na bazie glinki- kaolinu.
Zapach posiada delikatny, jak dla mnie neutralny, niczego konkretnego mi nie przypomina.
Przy nakładaniu przypomina trochę maski glinkowe, ale zawartość nawilżających składników sprawia, że jest bardziej kremowa.
Po kilku minutach zasycha, ale nie powoduje uczucia ściągnięcia tak jak w przypadku typowych masek z glinkami.
Jeśli chodzi o efekty to po zmyciu zauważyłam delikatne oczyszczenie skóry i poprawę miękkości skory.
Kilkutygodniowe stosowanie dwa razy w tygodniu sprawiło, że cera faktycznie jest jaśniejsza i bardziej promienna. Co do przebarwień to obecnie jestem w trakcie kuracji kwasowych i to im zawdzięczam poprawę, jednakże maska z witaminą C z pewnością przyczyniła się do intensyfikacji działania pozostałych produktów.
Błoto znajduje się w wygodnym słoiczku, jego pojemność to 250ml., kosztuje 29 zł (LINK).
Posiada specyficzny wygląd i niezbyt przyjemny zapach- takiego własnie się spodziewałem, w końcu to naturalne błoto.Produkt bezproblemowo rozprowadza się na skórze, bardzo ciekawie się wygląda z takim błotkiem na twarzy :)
Najczęściej stosowane w terapii schorzeń skóry typu: trądzik, łuszczyca, łojotok. Doskonale sprawdza się
w kuracjach odchudzających, redukując cellulit. Polecamy również zastosowanie błota jako maseczki na włosy, twarz oraz okładu na ciało.
Opinia:
Maska z witaminą C znajduje się w długiej, plastikowej butelce z pompką, 75ml kosztuje 36zł- KLIK.
Przy nakładaniu przypomina trochę maski glinkowe, ale zawartość nawilżających składników sprawia, że jest bardziej kremowa.
Po kilku minutach zasycha, ale nie powoduje uczucia ściągnięcia tak jak w przypadku typowych masek z glinkami.
Jeśli chodzi o efekty to po zmyciu zauważyłam delikatne oczyszczenie skóry i poprawę miękkości skory.
Kilkutygodniowe stosowanie dwa razy w tygodniu sprawiło, że cera faktycznie jest jaśniejsza i bardziej promienna. Co do przebarwień to obecnie jestem w trakcie kuracji kwasowych i to im zawdzięczam poprawę, jednakże maska z witaminą C z pewnością przyczyniła się do intensyfikacji działania pozostałych produktów.
Błoto znajduje się w wygodnym słoiczku, jego pojemność to 250ml., kosztuje 29 zł (LINK).
Początkowo trzymałem "maskę" na twarzy tylko 2-3 minuty, mimo krótkiego czasu trzymania jej na twarzy już po kilku sekundach odczuwałem lekkie pieczenie, które jest naturalne.
Po zmyciu skóra była zaczerwieniona, jednak tuż po zastosowaniu łagodzącego kremu wszystko wróciło do normy.
Następnie wydłużałem czas trzymania maski na twarzy i za każdym razem była coraz mniej zaczerwieniona.
Zaskoczyły mnie doskonałe właściwości oczyszczające- po takim zabiegu pory są odblokowane, wągrów jest znacznie mnie, a pozbycie się choćby częśći z nich zawsze stanowiło u mnie problem.
Skóra staje się gładsza, jaśniejsza, jej koloryt jest bardziej jednolity.
Regularnie stosowana zmniejsza skłonność do powstawania zmian zapalnych, a już powstałe goją się szybciej.
Regularnie stosowana zmniejsza skłonność do powstawania zmian zapalnych, a już powstałe goją się szybciej.
Mam wrażenie, że to najlepszy domowy "oczyszczacz", z jakim miałem do czynienia. Do oczyszczania lubię stosować też glinki, ale mam wrażenie, że mają znacznie słabsze działanie oczyszczające, ale za to delikatniejsze.
Pozdrawiamy serdecznie,
Greg&Mika
Maska wybielająca nas zainteresowała, będziemy jej poszukiwać :)
OdpowiedzUsuńja nie przepadam za gestymi konsystencjami do twarzy :( Ale kremy z wit c lubię
OdpowiedzUsuńInteresujące :)
OdpowiedzUsuńMaska z witaminą C kusi :)
Takie błoto chętnie bym wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńciekawe produkty, chyba się na coś skuszę :)
OdpowiedzUsuńAkurat chyba nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńtych produktów nie znam :)
OdpowiedzUsuńInteresujące dla jednak nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńBuziaki
xo xo xo xo xo
Nie używałam jeszcze kosmetyków tej marki, a mnie kuszą :)
OdpowiedzUsuńStara Mydlarnia ostatnio króluje na blogach :)
OdpowiedzUsuńNie znam ich, ale bardzo mnie ciekawią :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ta maska,myślałam także o serum z tej serii :)
OdpowiedzUsuńMaska z witaminą C mogłaby być moja:)
OdpowiedzUsuńBłotko chętnie bym wypróbowała, tylko czasem ciężko mi się zmobilizować do takich zabiegów :) maseczka też super!
OdpowiedzUsuńUwieeelbiam maseczki:)
OdpowiedzUsuń