wtorek, 26 maja 2015

Mineralny, brązujący, innowacyjny..

Hejka!

Pudru brązującego używam okazjonalnie, czyli po prostu rzadko.
Odkąd poznałam jednak produkt marki Vita Liberata zaczęłam stosować go znacznie częściej, gdyż nie jest to zwykły puder brązujący. Innowacja polega na tym, że prócz natychmiastowego efektu makijażu uzyskujemy efekt brązujący na kilka dni dzięki DHA w składzie.


Vita Liberata Trystal3 Bronzing Minerals - Puder Mineralny

Wyjątkowa Trystal3TM Technology sprawia, że sypki puder łączy natychmiastowy efekt brązujący z subtelną opalenizną.
Dzięki innowacyjnej formule jest to pierwszy samoopalający puder mineralny.
Nadaje efekt brązujący zaś dodanie DHA sprawia, że delikatna opalenizna utrzymuje sie przez kilka dni. Nie zawiera substancji oleistych oraz talku.
Pozostawia efekt gładkiej świeżej skóry muśniętej słońcem.

źródło:sephora.pl

Opinia:

Zacznę od tego, że produkt występuję w dwóch odcieniach- jaśniejszym (ten właśnie posiadam) oraz ciemniejszy, którego nie znam. Produkt zamknięto w eleganckim, poręcznym opakowaniu, mam wrażenie, iż obcuję z produktem luksusowym już widząc samo opakowanie. Puder kosztuje 169zł, do kupienia m.in. tutaj, sądzę, że to sporo, jednak patrząc na efekty i wielką wydajność produktu uważam, ze cena jest adekwatna. W dodatku do pudru dołączony jest pędzel, dzięki któremu aplikacja jest łatwa, szybka i co najważniejsze- precyzyjna.


Kolor pudru jest bardzo ładny- to wg. mnie taki złocisty, dość jasny brąz, nadaje się do jasnej skóry.
Pudrem Vita Liberata omiatam całą twarz i szyję, tuż po nałożeniu kremu. Następnie wklepuję odrobinę kremu BB i makijaż jest gotowy.
Kosmetyk nadaje skórze ciepły koloryt równocześnie go wyrównując i subtelnie rozświetla.
Bardzo zaskoczył mnie efekt po demakijażu, to jak wyglądała moja skóra było dla mnie wielką niespodzianką, dlaczego? Skóra wyglądała na naturalnie opaloną, "muśniętą słońcem", w sumie trochę tak, jakby na niej był krem BB, czy jakiś puder.
Taki produkt jak ja to nazywam "2 w 1" to prawdziwa innowacja, którą podziwiam i pozostanę wierna temu produktowi. Myślę, że latem będę stosowała ten produkt solo.



Miłych snów:)
Mika

23 komentarze:

  1. przyznam, że produkt widzę pierwszy raz na oczy

    OdpowiedzUsuń
  2. ja jeszcze nie miałam okazji używać pudru :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ps. Mam nowego bloga, wpadniesz i zostaniesz na dłużej?

    http://mojmalyogrodeczek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny puder, pewnie jest też tak świetny jak samoopalacz :)

    OdpowiedzUsuń
  5. oj ta firma mnie strasznie kusi!

    OdpowiedzUsuń
  6. to na pewno wyjątkowy puder, ja uwielbiam lotin samoopalający z vita liberata.

    OdpowiedzUsuń
  7. pierwszy raz widzę ;) baaardzo ciekawy

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajnie, że sprawdzi się u jasnych cer :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pierwszy raz słyszę o pudrze, który stosuje się pod krem BB. Ciekawy efekt. Cena jednak zabójcza.

    OdpowiedzUsuń
  10. Inspirujący blog! Warto tutaj zaglądać. Pozdrawiam Serdecznie, Oliwia Mrozowicz
    http://oliwia-mrozowicz.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Cena straszna ;)
    Znam tańsze mineralne (w 100%) produkty, które nawet lepiej się prezentują ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też znam znacznie tańsze mineralne kosmetyki do makijażu, ale ten wyróżnia się tym, że daje efekt brązujący na kilka dni po zastosowaniu, a nie tylko do czasu demakijażu :)

      Usuń
  12. Z chęcią zobaczyłabym jak wygląda na skórze :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Coś ten znak firmowy nam mówi... ale nie wiemy gdzie go widziałyśmy :P
    Dobrze sie zapowiedział :P

    OdpowiedzUsuń
  14. ciekawy produkt.. same pozytywy czytam o tej firmie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Chciałabym otworzyć swój salon kosmetyczny i zastanawiam się nad tym gdzie kupić e light laser . Wiem jednak, że jest to bardzo duża inwestycja i sporo pieniędzy musiałabym wydać za jednym razem. Z drugiej strony i tak wyjdzie mi to taniej, niż miałabym kupować każde urządzenie z osobna... Gdzie najlepiej szukać takich sprzętów? Czy możecie polecić jakąś hurtownie? Czy warto zamawiać przez Internet?

    OdpowiedzUsuń