Kosmetyki z różnymi kwasami i filtry- oto podstawa mojej całorocznej pielęgnacji.
Dziś napisze Wam o kremie na przebarwienia, którego skłanikami aktywnymi są m.in, właśnie kwasy, zaś drugi produkt to emulsja, która chroniła moją skórę w dzień, gdyż przy tego typu kuracjach wskazana jest wysoka fotoprotekcja.
Synchroline - THIOSPOT intensive
Wskazania: redukcja przebarwień, wyrównanie kolorytu skóry twarzy i ciała, delikatne złuszczanie i intensywne nawilżenie skóry.
Sposób użycia: odpowiednią ilość produktu nakładać dwa razy dziennie, na suchą skórę, delikatnie wmasowując preparat.
Składniki aktywne: kwas liponowy, linolan etylu, kwas oktadekadienowy, filtry UV.
Składniki aktywne: kwas liponowy, linolan etylu, kwas oktadekadienowy, filtry UV.
Synchroline - SUNWARDS emulsja SPF50+
Emulsja do twarzy z filtrem ochronnym SPF charakteryzuje się bardzo lekką konsystencją i szybko się wchłania. Zapewnia bardzo wysoką ochronę skóry twarzy przed promieniowaniem ultrafioletowym (UVA-UVB).
Wskazania: ochrona skóry twarzy przed promieniowaniem ultrafioletowym (UVA-UVB)
Sposób użycia: nakładać przed ekspozycją na słońce. Powtarzać aplikację kilkukrotnie w ciągu dnia.
Opinia:
Krem na przebarwienia Thiospot zamknięto w poręczną, niewielką tubkę. 30ml kosztuje ok. 70zł. Posiada fajny aplikator typu "dzióbek".
Dzięki swojej konsystencji przyzwoicie nawilża skórę, nie domagała się ona dodatkowego nawilżenia w postaci chociażby jakiegoś serum.
Co do efektów - w trzecim tygodniu stosowania (ok. połowa zużytego kremu) zauważyłem rozjaśnienie i wyrównanie kolorytu skóry. Później było jeszcze lepiej- drobne przebarwienia znacznie zbladły, te starsze i większe również straciły na intensywności, jednak już nie tak spektakularnej- nie ma się co dziwić, tu już trzeba działać zabiegami dermatologicznymi.
Z kremu jestem zadowolony i zamierzam kontynuować kurację.
Emulsja ochronna znajduje się w tubce zamykanej na "klik". 50ml kosztuje ok. 60zł.
Przy nakładaniu produkt się "marze", trzeba zwracać uwagę na staranne rozprowadzenie.
Filtrów na twarz nigdy nie żałuję i tak też było w tym przypadku. Po zastosowaniu skóra nie jest matowa, lekko się błyszczy, ale wygląda to naturalnie, a nie jak po posmarowaniu się wazeliną, a jak z pewnością wiecie wiele filtrów taki efekt tworzyć potrafi.
Co do właściwości ochronnych to jestem pewien, że ten produkt doskonale chroni, wystarczy spojrzeć na skład.
dodam jeszcze, że podczas stosowania nie towarzyszyło mi uczucie ściągnięcia, a wręcz przeciwnie- nawilżenia, co w przepadku filtrów takie oczywiste nie jest, znam i takie, które potrafią intensywnie przesuszyć, pisałem o takim jednym na blogu:)
Greg
Ciekawe produkty, chętnie wypróbuję je u siebie.
OdpowiedzUsuńCiekawe kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńmiałam tą emulsję, jednak na mnie średnio zadziałała.. nie widziałam ani poprawy ani pogorszenia.. zawiodłam się na niej ;c
OdpowiedzUsuńwww.juiloy.blogspot.com
Lubię całkiem ta markę :)
OdpowiedzUsuńJa nie mam przebarwień na szczęście.
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o takich produktach, a pewnie dlatego , ze nie szukalam niczego takiego :P Zapraszam: melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuńFiltr wygląda ciekawie!
OdpowiedzUsuńTego lata koniecznie muszę sobie w końcu jakiś sprawić :)
Interesujące:) jednak u mnie brak przebarwień.
OdpowiedzUsuńwstyd się przyznac ale ja nie używam filtrów .... z pracy by mnie wywalili bo każdy wygląda na mojej twarzy paskudnie po paru godzinach
OdpowiedzUsuńto coś dla mnie
OdpowiedzUsuńCoś dla nas! Potrzebujemy takiej ochrony :)
OdpowiedzUsuńfiltr super, godny uwagi, a jeśli chodzi o emulsję,to może wkrótce ją wypróbuję, ponieważ przebarwienia pojawiają mi się teraz po zaleczonym trądziku :(
OdpowiedzUsuńooo, jaki super produkt :)
OdpowiedzUsuńDosyć ciekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki z zawartością kwasów. Aktualnie jestem w trakcie stosowania kosmetyków z tej firmy :) też coś z pewnością napiszę o nich :)
Pozdrawiam